Forum Forum GONE Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

[Fan-fick] by.jamata

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum GONE Strona Główna -> Archiwum / Fan-Art-Fan-Fiction!
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jamata
Pirokinetyk


Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:12, 04 Sie 2011    Temat postu: [Fan-fick] by.jamata

Brianna przebudziła się razem ze wschodem słońca. Śniło jej się, że porwał ją Drake i zaciągnął na wyspe, gdzie kiedyś znajdowali się Diana i Caine. Bryza przetarła oczy i obmacała łoże, na którym leżała. Było wielkie i miękkie. Zorientowała się szybko, że coś nie gra. Od nastania ETAP'u w domu, w którym mieszkała spała na niewygodnej sobie, a tu? Szybko zerwała się z łóżka. Rozejrzała się po wielkim śnieżno-kremowym pokoju i aż wrzasnęła z wrażenia. Koło okna stał Drake. Nie wyglądał na pewnego siebie. Zerkał tu i tam. Dopiero po dłuższej chwili dostrzegł Brianne.
- Gdzie ja jestem, i dlaczego z Tobą? - oburzyła się dziewczyna.
Drake tylko przewrócił oczami i powiedział:
- Z czasem się przyzwyczaisz.
Bryza siedząc na łóżku spoglądała na Drake'a, który podszedł do szafy i czegoś szukał. Dopiero po kliku długich sekundach powiedział tryiumfalnym tonem:
- W tym domu są tylko płytki, nie chciałbym, abyś się przeziębiła, tak jak ja. - wskazał na swoje stopy, na których założone były puchate bambosze. Brianna popatrzyła na nie.
- Czyli, ja mam tez takie założyć? - zdzwiła się.
- Nie nie! - wkyrzyknął stanowczo Drake - To.
Podniósł dumnie do góry śliczne różowe skarpetki. Położył je na łóżku koło Brianny, jakby je czcił. Następnie odsunął się o krok od nich i wytarł ręce o spodnie.
- Za 10 minut widzę Cię w kuchni. - powiedział kierując się ku drzwiom. Brianna popatrzyła na skarpetki. Została sama w pokoju. Nie wiedząc co robić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Star
Super Silny
Super Silny


Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:40, 04 Sie 2011    Temat postu:

Fajne. Podoba mi się, że jest Brianna. Nie ma błędów, chyba tylko jakaś literówka. Tylko ja się pytam czemu takie krótkie?
Pisz następne, tylko szybko.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Star dnia Czw 18:40, 04 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Canny
Gyrokinetyk


Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:21, 04 Sie 2011    Temat postu:

Znalazłam trochę dużo literówek. A w opowiadaniu nie mam pojęcia o co chodzi. Jak to możliwe zresztą, że Brianna jest z Drake'iem i jeszcze się nawzajem nie pozabijali?
Mało akcji, ale może się jeszcze rozkręci. Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jamata
Pirokinetyk


Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:31, 05 Sie 2011    Temat postu:

Canny nie bulwersuj się. Wesoly Wszystko zostanie wyjaśnione.

Drake zszedł schodami w tryumfalnych podskokach jak zajączek w Wielkanoc.
- Nareszcie udało mi się, kogoś złapać! - zaśpiewał radośnie pod nosem.
Schodząc ze schodów skierował się do kuchni. W tym pomieszczeniu na samym środku stał wielki stół, na którym był talerz i łyżka. Drake nie zwracając na to uwagi udał się do lodówki.
- Hmm, mleko - wyciągnął je i postawił do gotowania.
Następnie udał się do mechanicznego zaworu. Popatrzył na świecące okienko i wpisał hasło.
- D jak Drake, R jak Rewolwer, A jak Ambicje, K jak Królik, E jak Elizabeth. - odetchnął.
W pewnej chwili rozmarzył się i zaczął tańczyć tango. Kiedy oprzytomniał mleko, które gotował już kipiało. Szybko podleciał do miski i wyłączył gaz.
- Przecież to zupa mleczna kipi, a nie samo mleko! - powiedział do siebie zaskoczony.
Rozejrzał się po kuchni. Wzrok jego zatrzymała ścierka, pokicał do niej ostrożnie. Starł nią mleko powrotem do garnka i postawił go na gazie. W tym samym czasie usłyszał pisk.
- Oho - powiedział do siebie i zawołał - Zaraz przyjdę!
Szybko wyjął jakieś pudełeczko z szafki i wsypał jego zawartość do mleka. Następnie szybko popędził po schodach. Wpadł do środka. Zobaczył skarpety leżące na środku pokoju. Drake odetchnął z ulgą.
- Dziura. Nie założę ich. - powiedziała stanowczo Brianna.
Drake poczłapał do szafy. Wyrzucił z niej wszystko, aż znalazł różowe bamboszki, z koziej skóry, wypchane sierścią kojota. Chłopak podarował je dziewczynie i wrócił do kuchni. Nagle zadzwonił telefon, a mianowicie piosenka Lady Gagi – Judas. Drake w rytmie muzyki poczłapał do telefonu (czyt. Krótkofalówki).
- Ekhem. – odrzekł – kto mówi?
- Sam. – odpowiedział jakiś głos.
- Sam? – zdziwił się Drake. – Tylko ja i Caine mamy krótkofalówki.
Drake usłyszał głos rezygnacji.
- Ty tępy ośle. – usłyszał krzyk z głośnika – To ja Caine.
- To ja z tobą nie gadam. – powiedział Drake i rozłączył się.
- Co za … - chciał powiedzieć Drake, ale powstrzymał się słysząc kroki Bryzy. Szybko podszedł do miski z mlekiem i postawił ją na stole wraz z płatkami.
- Dawno nie jadłam płatków. – powiedziała
Bryza nabierając łyżkę mleka.
Nagle powstrzymała się. Przesunęła miskę do Drake’a.
- Ty pierwszy. – poganiała go. – Żebyś mnie nie otruł.
Drake spojrzał się na nią nerwowo i podsunął miskę pod ręce dziewczyny.
- Ja Cię otruć? Chyba żartujesz.
- Tak Ty. – Brianna nie dała za wygraną i odsunęła miskę od siebie.
Drake zdenerwowany chwycił miskę, która wylądowała na ziemi. Dziewczyna popatrzyła się na biczorękiego z pobłażliwością. Następnie spojrzała się w okno.
- Śnieg! – krzyknęła z radością i wybiegła tylnymi drzwiami na dwór.
- Śnieg? – skrzywił się Drake – W ETAPie śnieg nie może padać.
Wstał z krzesełka i ruszył za Brianną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Comatose
Pirokinetyk


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:44, 05 Sie 2011    Temat postu:

Podoba mi się. Wesoly
Fajnie, że jest Bryza, ale też dziwię się, że jeszcze się nie pozabijali.
Jestem ciekawa co dalej wymyślisz. Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
panna_Soren
Przenikacz
Przenikacz


Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubuskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:10, 05 Sie 2011    Temat postu:

Fajne. Tylko nie bardzo wiem o co kaman. Bryza i Drake jeszcze sie nie pozabijali? Spodziewałam sie raczej, że Brianna złapie tą miske płatków i włoży Drake'owi na głowe albo coś w tym stylu. Ale jest fajne. Czekam na cd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jamata
Pirokinetyk


Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:20, 13 Sie 2011    Temat postu:

Caine, Diana, Komputerowy Jack i Dahra, która trzymała się z nimi od kiedy to Caine powiedział jej, że ufunduje jej więcej leków.
- Wyczarujesz je? - spytała Diana i zatoczyła wielkie koło biegnąc po łące.
Caine spiorunował ją wzrokiem i położył się na zwiędniętej trawie. Od kiedy odłączył się od Perdido Beach oraz jego brat Sam gdzieś rozpłynął się w powietrzu, nic się nie działo. Zdarzały się takie chwile, że Caine - najpotężniejszy tęsknił za matką i misiem Jogi. Na samą myśl, już nie obgryzał paznokcia, tylko ssał kciuk. Szybko jednak opamiętywał się. Nie chciał, aby Diana to zauważyła. Uświadomił sobie, że jej nie kocha. Chce być wolny. Relacje z Drakiem zostały zakończone, ale rozmawiali ze sobą przez krótkofalówki.
- Hej! - zawołał Jack, który biegł w ich stronę.
Caine przewrócił oczami i podniósł się. Diana witała Komputerowca.
- Po co Ci te zimowe ubrania? - spytała dziewczyna - Będziesz nagrywał ludzi na północnych lodach Pacyfiku?
Jack nie zwrócił na nią uwagi, tylko szybko podszedł do Caine'a.
- Co cię sprowadza? - odrzekł Caine.
Jack wyciągnął komputer.
- Mogę sprawić, że zmieni się pogoda.
Diana roześmiała się.
- A co? Jesteś jakimś El Czupakabra? - i dalej się śmiała.
- Nie, Jack ma coś nam ważnego do przekazania. - powiedział Caine
Jack kontynuował.
- Może spadnąć śnieg.
Diana usłyszawszy te słowa przestała się śmiać i usiadła obok Caine'a.
- Zainstalowałem program, który może spowodować zmianę klimatu, np. śnieg, grad itp. Według moich obliczeń...
W tym momencie Diana przeciągnęła się i zaczęła ziewać, jednak Jack nadal kontynuował.
- Według moich obliczeń możemy spowodować śnieg, tylko...
Jack popatrzył marnie na swój laptop.
- Tylko co? - spytał nerwowo Caine.
- Korba od laptopa mi się urwała, więc potrzeba kogoś...
W tym momencie Jack urwał, a Diana dokończyła ze zgrozą w głosie
- ... z macką.
Caine powiedział:
- Mogę to załatwić.
Caine wyciągnął krótkofalówkę i zadzwonił do Drake'a. Długo czekał, aż Drake odebrał.
- Pewnie tańczy z Lady Gagą - zażartowała Diana pokazując kroki z tego teledysku.
Następnie oddaliła się bez słowa. Caine wreszcie doczekał się połączenia. Usłyszał zimny głos.
- Ekhem. Kto mówi? - powiedział Drake.
Caine najpierw oddalił swoją krótkofalówkę od siebie i dziwnie na nią popatrzył, następnie przewrócił oczami.
- Sam.
- Sam? To ja i Caine mamy krótkofalówki. Tylko my.
Caine odetchnął z rezygnacją.
- To ja! Caine. - wydarł się Caine, aż Komputerowy Jack podskoczył.
- To ja z tobą nie gadam.
Drake rozłączył się.
- Halo? Halo? Drake? - Caine rzucił krótkofalówkę na ziemię.
- Może nie zapomniał jeszcze tej wymiany. - odparł Jack i dalej kontynuował - Chciałeś się z nim wymienić dwoma kojotami na misia Jogi. Każdy wie, że tak się nie wymienia. - pokręcił głową Jack.
Caine obkręcił się na stopie. Diana wracała z długą gałęzią.
- Nie ma biczorekiego, więc korbę trzeba potraktować patykiem.
Za chwile zaczął padać śnieg.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassie
Odczytywacz
Odczytywacz


Dołączył: 05 Sie 2011
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:14, 13 Sie 2011    Temat postu:

Fajne, ale dalej nie wiem o co chodzi. Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Comatose
Pirokinetyk


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:51, 13 Sie 2011    Temat postu:

No tak to był Twój fan fick przecież! Co za gapa ze mnie.

Rozwiń wątki, bo troszkę nie wiadomo co chodzi. Ogółem podoba mi się i czekam na kontynuację. Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum GONE Strona Główna -> Archiwum / Fan-Art-Fan-Fiction! Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin