Forum Forum GONE Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

[Fan-fick] Parodia Gone by Diana. i Caine&Diana
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum GONE Strona Główna -> Archiwum / Fan-Art-Fan-Fiction!
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cpt. Hetero
Gość





PostWysłany: Pon 22:35, 17 Sty 2011    Temat postu:

Diana. napisał:

- Aha! – wrzasnął Caine – czyli je masz! Czy ja wyglądam na idiotę, Drake!?
- Prawdę mówiąc…
- Albo mi je oddasz, albo cię zabije!


Naprawdę dobre. Podoba mi się szczególnie ten fragment, ale całość świetna. Wesoly


Ostatnio zmieniony przez Cpt. Hetero dnia Pon 22:36, 17 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
amnaese
Super Szybki
Super Szybki


Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:11, 18 Sty 2011    Temat postu:

Diana. napisał:
I nagle wszystkie elementy układanki połączyły się w całość. Drake porwał śliniaczki, chcąc się zemścić. Caine nie mógł do tego dopuścić.
- Uratuję je, Diano! - wykrzyknął, wychodząc z pokoju – Nie martw się, ocalę śliniaczki przed tym psychopatą!

Ten fragment najlepszy. Ryczałam ze śmiechu przez pięć minut, a wszyscy gapili się na mnie jak na wariatkę. Very Happy
Co z fanklubem śliniaczków? Jezyk Jestem za!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marvel
Różowy
Różowy


Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:25, 18 Sty 2011    Temat postu:

Oooo Jezuniu... xD To jest po prostu boskie. Kocham Was dziewczyny za te wszystkie łzy, które wylałem podczas czytania waszych tekstów! *oddaje cześć w postaci ukłonów* "Aśnaebaem" Quinna, tańczenie i śpiewanie na weselu... Ga-ga i to ziomalskie: ,,- Zapodaj bit, człowieku – nakazał Gaiaphage." ,,Dumnie wyprostowała głowę, w spowolnionym tempie machnęła włosami i podeszła do Caine’a.
- Ty przystojna cioto! – wrzasnęła i walnęła go z liścia w twarz, po czym odwróciła się i trzęsąc tyłkiem wyszła z pokoju."
Wy to macie pomysły... To jest milion razy lepsze i śmieszniejsze od wszystkich parodii razem wziętych, które widziałem. Nawet w pewnym momencie czytania moja mama spytała się czy wszystko OK, bo leżałem twarzą na biurku i płakałem ze śmiechu.
Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Necklice
Przenikacz
Przenikacz


Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:22, 21 Sty 2011    Temat postu:

Kiedy możemy się spodziewać kolejnej części?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marvel
Różowy
Różowy


Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:53, 22 Sty 2011    Temat postu:

A ja chcę blacharę-fighterkę! Taką opaloną blondynę w różu, która ciągle chce iść na solówkę. Proszę, proszę, zróbcie kogoś takiego.
Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose
Wykrywacz Kłamstw


Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wyspa Crabclaw
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:02, 22 Sty 2011    Temat postu:

,, Moda na sukces'' ? Hmmmm..... to się pewnie okarze, że Diana jest bliźniaczką Astrid, tak ? Ewentualnie- że żona Sama to jego siostra, rozumiem?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LovelyLie
Wykrywacz Kłamstw


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:07, 22 Sty 2011    Temat postu:

Marv, kogo proponujesz na blacharę..? Wesoly
Rose, ta moda na sukces jest trochę za mało śmieszna, więc zbieramy siły na nowy rozdział.. bo ciężko się pisze, a weny brak. ;<
SPOILER:
Mamy pomysł związany z Caine'm, Plotkarą i wydarzeniami przed ETAP-em. Jeszcze nie wiadomo co z tego wyjdzie, ale fanki Chucka Bassa powinny się ucieszyć. Jezyk


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LovelyLie dnia Sob 16:13, 22 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LovelyLie
Wykrywacz Kłamstw


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:04, 27 Sty 2011    Temat postu:

Mały przedsmak tego, co nadchodzi.. A nadchodzi nowa część. Wesoly
Mamy tu dla Was, Drodzy Czytelnicy, kawałek o naszym kochanym potworze G. Zapraszamy do czytania, a potem wstawimy dłuższą część o naszych "głównych" bohaterach.
Justin Bieber to pomysł Rose. Wesoly Dzięki!

****
Ga-Ga szedł przodem, a właściwie nie szedł, tylko skakał. Musiało minąć parę dni, żeby pozbierał się po tym ‘wypadku’. Lana oczywiście użyła swojej mocy, ale króliczek nie chciał nadwyrężać mięśni. Lanę w Gaiaphage najbardziej nie cierpiała tego z jaką wyższością się do niej odnosił. To jak ją wyśmiewał, że nie potrafi zaśpiewać największych hitów Justina Biebera. Bo kto normalny w ogóle słucha jego ‘hitów’? Nagle króliczek zatrzymał się i zaczął wyciągać z torebki kosmetyki, w tym błyszczyk, podkład i tusz do rzęs. Cała reszta zatrzymała się i z niedowierzaniem wpatrywała się w Ciemność. Jednak na kosmetykach się nie skończyło… Wyciągnął jeszcze sukieneczkę w kropki i lusterko, po czym zaczął się malować i ubierać. Nie zwracał uwagi na wycie kojotów dobiegające z tyłu. Koncentrował się tylko i wyłącznie na poprawieniu fryzury. Gdy skończył odwrócił się.
- I jak? Podoba wam się mój nowy imidż?
W odpowiedzi ujrzał dziesiątki zdumionych spojrzeń utkwionych w nim. Nagle jeden z kojotów przerwał ciszę.
- Królik śmiesznie wyglądać. Królik wyglądać jak gejuś.
Znowu nastała cisza, ale po chwili wszyscy zaczęli się śmiać. Lana zwinęła się na ziemi. Ga-Ga zaczął histeryzować.
- Nie podoba się wam mój nowy stajl… Och nie! A ja się tak starałem…
Śmiech. To wszystko co słyszał. Śmiech. Nic więcej…
- DOSYĆ TEGO! – wrzasnął.
Nastała cisza, w trakcie krótkiej króliczek zaczął przeistaczać się w jakąś przerażającą istotę.
- Jestem Gaiaphage – przemówił stwór.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LovelyLie dnia Czw 18:16, 27 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose
Wykrywacz Kłamstw


Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wyspa Crabclaw
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:10, 27 Sty 2011    Temat postu:

Brak mi słów. ale coś powiem: DAWAJCIE NASTĘPNĄ CZĘŚĆ!
Ha! Miałam udział tym arcydziele- wykorzystaliście mojego biebiera! Jestemm zaszczycona. Hurra Padam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LovelyLie
Wykrywacz Kłamstw


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:15, 27 Sty 2011    Temat postu:

Przepraszam Rose, już dodaję wzmiankę o tym, że pomysł był od Ciebie.. zapomniałam kompletnie o tym napisać. Jezyk

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caine&Diana
Lewitator
Lewitator


Dołączył: 08 Sty 2011
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lbn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:25, 27 Sty 2011    Temat postu:

Wasza cierpliwość została nagrodzona. Ekhm...


****
Zaczynało świtać. Caine siedział w fotelu w swoim pokoju. Drake ma czas do 10:00. Tak, odda mu śliniaczki i będzie mógł pochwalić się Dianie. Diana. Jego dziewczyna? Nie to chyba nie jest odpowiednie określenie. Przed wysłaniem do Coates miał wiele dziewczyn, ale żadna nie budziła w nim takich uczuć jak Diana. Caine zaczął rozmyślać i nie zauważył kiedy do pokoju weszła właśnie Diana.
- Caine – zaczęła siadając na łóżku – opowiedz mi, dlaczego rodzice wysłali cię do Coates. Zawsze, gdy cię o to pytałam uciekałeś i nie chciałeś odpowiedzieć. Teraz jesteśmy ze sobą bliżej niż kiedykolwiek…
- Wolałbym nie.. - mruknął Caine, chociaż wiedział, że tym razem musi jej powiedzieć. Diana popatrzyła na niego krytycznie. - Dobra, już dobra. Bylem tak niewiarygodnie przystojny, że ludzie z mojej szkoły nie wytrzymywali i zaczęli masowo popełniać samobójstwa.
- Tiaa, już ci wierzę.. - powiedziała Diana sarkastycznie - Nie umiesz kłamać, Caine. Nie wymigasz się.
- Ok. Ale nie będziesz się wściekać?
- Nie będę. Obiecuję. - Diana uśmiechnęła się, zachęcając do zwierzeń. - Jestem gotowa na wszystko.
- Jak pewnie wiesz, moi przybrani rodzice mieli dużo pieniędzy. Pozwalali mi na wszystko. W szkole byłem szychą, a kto trzymał ze mną, miał pewne.. przywileje.
Dziewczyna popatrzyła na niego pytająco.
- No, ekhm.. - ciągnął Caine - no bo ja miałem swoją limuzynę z szoferem i barkiem.
- CO?! - Diana wstała, zdziwiona. A jeszcze nawet nie doszedł do sedna sprawy.
- No limo. Takie czarne. Usiądź, to się dowiesz. - Diana usiadła i spojrzała na niego wyczekująco. - No i chodziło o to..
Zamyślił się przez chwilę. Jak jej to wyjaśnić?
Myślami cofnął się o kilka lat wstecz. Szofer podjechał pod park, gdzie przesiadywali ludzie ze szkoły. Caine otworzył drzwi limuzyny z martini w ręku, wołając:
- Panienki! Zapraszam na prywatną imprezę w apartamencie Sorenów! - uśmiechnął się łobuzersko, puszczając oko do swojego starszego kolegi siedzącego w kącie. Chuck będzie z niebo dumny.
Dziewczyny podeszły do drzwiczek, uśmiechając się promiennie.
- Cześć, Caine.. Cześć, Chuck.. - powiedziała jedna z nich. Caine ją znał. Miała na imię Blair. - Można?
Caine przesunął się i wpuścił dziewczyny do limuzyny. Blair wciąż się uśmiechała, przedstawiając swoje koleżanki.
- To jest Serena, Jenny, Olivia i Vanessa.. a resztę już znacie.
- Jestem Caine Soren - mruknął seksownie nasz młody amant, po kolei patrząc na każdą z dziewczyn - A to jest Chuck Bass - powiedział już niedbale, przedstawiając swojego mentora. Wszystkie laski wpatrywały się w nich jak w obrazek.
Stop. Caine spojrzał na Dianę, która wytrwale czekała na opowieści ciąg dalszy. Teraz musi jej to opowiedzieć. Na samą myśl o tym zrobiło mu się słabo.
- Chodziło o to, że laski mnie kochały – zaczął – uwielbiały, wielbiły etc.
- No dobra Caine, już się boję – Diana skrzywiła się – opowiadaj dalej.
- Często zapraszałem je do tej mojej limuzyny. Ja i mój mentor: Chuck Bass, może o nim słyszałaś.
- Słyszałam – wtrąciła się Diana – przyprowadza sobie laski na jedną noc.
- Taa… no więc byłem taki jak on. Zabawiałem się z laską i następnej nocy już była inna. Można by pomyśleć że to super życie. Taa… też tak myślałem. No więc pewnego dnia poznałem kogoś. Nazywała się Rachel.
Caine znowu cofnął się myślami wstecz. Przed nim stała dziewczyna. Tak, dziewczyna. Rachel Victoria Brown. Dziewczyna jego marzeń. Podszedł do niej, zaprosił do limuzyny. Rachel zgodziła się, wsiadła, a kiedy Caine chciał ją pocałować…
- Biorę 150 za godzinę.
To wspomnienie nim wstrząsnęło i powrócił do rzeczywistości.
- Niestety Rachel okazała się prostytutką. I tyle jeśli chodzi o wielką miłość – Caine westchnął – Ojciec się o tym dowiedział. Oczywiście się wściekł. Powiedział, że mam czas na dziwki, a nie mam na naukę. No i wysłał mnie do Coates.
Diana wpatrywała się w niego szeroko otwartymi oczami. Widziała kogoś kogo nie znała. Nie, ona go zna. To Caine. Ale tamten drugi, wcześniejszy Caine ją przeraził.
- To by było na tyle – Caine zakończył swoją opowieść – Nadal mnie kochasz, prawda?
Diana nie wiedziała co odpowiedzieć.


Romeo, czemuś ty jesteś Romeo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carrot
Uzdrowiciel
Uzdrowiciel


Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 816
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:25, 27 Sty 2011    Temat postu:

Po prostu świetnie! Gaiaphage króliczek miażdży. Historia Caine'a super. Czekam na kontynuację śliniaczków. Piszcie dalej i szybko wstawcie nową część. Kocham Was i waszą parodię Romeo, czemuś ty jesteś Romeo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mandarynka
Gość





PostWysłany: Czw 20:35, 27 Sty 2011    Temat postu:

Gaiaphage - króliczek dziwnie przypomina mi tego króliczka z Czerwonego Kapturka (prawdziwa historia czy coś). Nie jest źle. Jezyk
Powrót do góry
LovelyLie
Wykrywacz Kłamstw


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:44, 01 Lut 2011    Temat postu:

No, mam nadzieję, że C&D się nie obrazi, ale nie lubię kazać wam czekać, więc wstawiam coś napisanego przeze mnie kilka dni temu. Co prawda nie o śliniaczkach, (no wiem, szkoda..) ale była moja kolej na Perdido Beach.
Będzie Harry Potter, Sherlock Holmes i Pokemony. Enjoy. Wesoly

***

Astrid czytała książkę "APPEAR - Pojawili się", gdy za oknem rozległ się jakiś dziwny dźwięk. Wyszła na ganek, aby sprawdzić, kto tak krzyczy.
- Jestem Harry Potter! Jestem Harry Potter! Łiiiiiiiii! - krzyczał Sam, biegając po Perdido Beach z patykiem w ręce.
- Ron, Ron, Ron Weasley..* - śpiewał Quinn, biegnąc za nim. Ściskał w ręce swój własny patyk.
Astrid wybiegła z domu.
- Co wy, do jasnej cholery, robicie?! - wydarła się. Jej Drogi Mąż stanowczo za często robił z siebie idiotę. Quinn nie pozostawał mu dłużny. Oboje stanowili od kilku dni mieszankę wybuchową, a ich pomysły były niebezpieczne dla otoczenia. Szczególnie, gdy wcześniej wstąpili na piwko do Orca.
Spojrzała na Sama. Miał okrągle okulary, a na czole narysowaną czerwoną błyskawicę. Quinn założył czarną, długą sukienkę. Oboje wymachiwali dumnie patykami, co jakiś czas mrucząc jakieś słowa po łacinie.
- Co to ma być?! Quinn, czemu ubrałeś sukienkę?!
- To nie jest sukienka! - Quinn popatrzył na nią krytycznie - to szata! Taka jak w Hogwarcie!
Sam milczał, aż wreszcie rzucił niedbale:
- Silencio**.
- Że co? - Astrid zrobiła wielkie oczy.
- Ku**a, nie działa! - mruknął, wyrzucając swój patyk. - Muszę poszukać nowej różdżki!
- Harry, poczekaj! - zawołał Quinn - idźmy do Orc.. znaczy się, do Ollivandera! - on ma piwo.. znaczy się, ma magiczne eliksiry, które naprawią twoją różdżkę!
Nagle z domu usłyszeli cichy, niewyraźny śpiew. Wszyscy uciszyli się, nasłuchując.
- Pokemon, czy już wszytkie masz?
Musimy ocalić świat.
Pokemon!
To przyjaciel mój,
ramię w ramię wielki bój!

- Czy to.. - zaczął Quinn.
- To niemożliwe.. - przerwał mu Sam.
- Odnalazł się.. - zdołała wydusić z siebie Astrid.

***
Pete Ellison zagubił się w akcji. Po prostu zniknął. Po ślubie Sama i Astrid słuch o nim zaginął. Nasi nowożeńcy dopiero po kilku dniach zdali sobie z tego sprawę.. Mieli w końcu inne rzeczy na głowie. Szukali go przez kilka dni, a gdy stracili wszelką nadzieję postanowili się nim nie przejmować.
Teraz jednak Pete wrócił. W ręce ściskał nowiutkie PSP. Znalazł je w jednym z domów. Co z tego, że nie działało? Był jednym z najpotężniejszych mutantów, więc zasilał je mocą umysłu. Fajnie, nie?
Pete grał sobie w Pokemony, śpiewając piosenkę, kiedy do pokoju wpadli zdyszani Sam, Astrid i Quinn.

Astrid przytuliła mocno braciszka. Pete dalej grał w Pokemony.
- Głodny? - spytała, łapiąc go za głowę.
- Aaaaaaaaa! - zawył Pete, skręcając się ze złości. Rzucił konsolę w bok. Harry, to znaczy Sam.. dostrzegł dwa słowa na wyświetlaczu: GAME OVER.
- Pete, przepraszam, przepraszam! - powiedziała histerycznie Astrid - Uspokój się, proszę!
- Przez Ciebie nie złapałem wszystkich! - wykrzyknął Pete.
- On gada - stwierdził Quinn znikając w drzwiach. Po jakiś pięciu minutach pojawił się.
Był ubrany w kraciasty płaszcz z guzikami i czapkę w taki sam wzór. W ręce trzymał lupę, a w ustach miał fajkę.
- Sherlock Quinn melduje się! Pete mówi.. to oznacza, że mamy jakieś dziwne okoliczności. Czyżby on nawiązywał kontakt?
- Ron, gdzie jest Ron?! - zaczął krzyczeć histerycznie Sam. - Holmes, co zrobiłeś z moim kumplem?! Gadaj! Crucio!*** Eh.. dalej nie działa.
- Sam, teraz będziesz Watsonem.
- Ale Harry Potter.. ja chcę być głównym bohaterem! Nie będę grał Watsona!
- Jak tam chcesz. Ja mam sprawę do rozwiązania. "Przez Ciebie nie złapalem wszystkich..." Co to może znaczyć?
- Moźe chodzi o pokemony?
- Dobrze, Watsonie. Miałem to na myśli.
Sam poczerwieniał na twarzy.
- NIE JESTEM WATSONEM!
- Moglibyście przestać? Kurczę, gdzie jest mój Pokeball..? - mruknął Pete, patrząc na nich inteligentnie.
- Świat zwariował.. - mruknęła Astrid. Z jednej strony się cieszyla, że Pete zaczął kontaktować. Ale z drugiej.. Autystyczny brat dodawał jej postaci dramatyzmu! Genialna Astrid, poświęcająca się dla Pete'a! Taki świetny chwyt marketingowy poszedł się paść. Musiała teraz poszukać sobie nowego wątku. Nawet wpadła już na jeden pomysł.. (Którego nie zdradzimy teraz, Drogi Czytelniku. Poczekasz sobie chwilkę. ;>)


Przypisy:
* http://www.youtube.com/watch?v=Tx1XIm6q4r4 - to śpiewał sobie Quinn. Wesoly
** Zaklęcie uciszające z HP.
*** kolejne zaklęcie, torturujące.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daisy
Gyrokinetyk


Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod kołdry.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:52, 01 Lut 2011    Temat postu:

Cytat:
Sam milczał, aż wreszcie rzucił niedbale:
- Silencio**.
- Że co? - Astrid zrobiła wielkie oczy.
- Ku**a, nie działa! - mruknął, wyrzucając swój patyk. - Muszę poszukać nowej różdżki!

Cudowne. Cudowne są fragmenty o Harry'm i o Holmes'ie. W tych waszych łebkach rodzą się niesamowite pomysły, mówiłam już to? ; P
Skoro ty pisałaś o Samie i Quinn'ie, to o kim pisze C&D, hm? C:
Ah, i te niesamowite 'The Mysterious Ticking Noise', klasyka wszystkich fanów Harry'ego Potter'a


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Daisy dnia Wto 19:55, 01 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perc
Wykrywacz Kłamstw


Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z ETAPu

PostWysłany: Wto 20:09, 01 Lut 2011    Temat postu:

HAAHAAAAA XDD
Ja normalnie nie wyrabiam. Diana jesteś genialna Wesoly Najlepsze Sam rzucający Silencio na Astrid. No i ta jego różdzka Wesoly GENIUSZ!
Caine&Diana, teraz czekam aż ty mnie rozśmieszysz na śmierć :>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daisy
Gyrokinetyk


Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod kołdry.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:12, 01 Lut 2011    Temat postu:

A ja właśnie nie będę mogła zasnąć :C Pewnie dopiero gdzieś za 24 godziny dowiemy się, jak ten biedny Drake'y załata te wszystkie śliniaczki mając tylko do dyspozycji jedną rękę, jeden bicz, igłę, nici i stos śliniaczków. U, będzie ciekawa 'walka' między Drake'm, a stosem ukochanych śliniaczków Caine'a, już to czuję

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose
Wykrywacz Kłamstw


Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wyspa Crabclaw
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:12, 01 Lut 2011    Temat postu:

Ach, wspomnienia wracają..... Ja ,sześciolatka, z oczami wlepionymi w ekran śpiewam piosenkę o pokemonach i przemieniam w nie wszystkie swoje misie..... a później jak dźgałam brata patykiem, przerobionym na różdżkę i mruczałam ,, Impero''- a nóż widelec zadział?
Wiecie, na chwilę przestałam się śmiać i zaczęłam się bać. Jak wy dacie Astrid chwyt markeitngowy, to taki, że............... włos się na głowie jeży.
Łiii! Nie mogę się doczekać! Very Happy Aż zaczynam się bać, ze w ETAP- ie będziemy miec dwa chrzty.... ale tego nigdy nie zrobicie.


Chmmm, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LovelyLie
Wykrywacz Kłamstw


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:14, 01 Lut 2011    Temat postu:

Jeszcze nie wymyśliłam tego chwytu, ale ciekawa propozycja, Rose. Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vringi
Game Master
Game Master


Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:07, 01 Lut 2011    Temat postu:

Cytat:
- Harry, poczekaj! - zawołał Quinn - idźmy do Orc.. znaczy się, do Ollivandera! - on ma piwo.. znaczy się, ma magiczne eliksiry, które naprawią twoją różdżkę!
Nagle z domu usłyszeli cichy, niewyraźny śpiew. Wszyscy uciszyli się, nasłuchując.

Buahahahahahahaha! Dziewczyny kocham was! Właśnie zaglądam a tu nowa część parodii. Nie mogę się doczekać kolejnej części. Piszcie. Piszcie.
PS(pensja szambiarza, lub coś takiego): Harry i Sherlock rządzą!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum GONE Strona Główna -> Archiwum / Fan-Art-Fan-Fiction! Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 9 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin