[fan-fiction]Kobieta

Rose

No więc... Wstawiam to tutaj, bo baaardzo mi zależy, żeby ktoś mi obiektywnie przedstawił opinię o tym tekście, a nie mam konta na fanfiction ani na mirriel.
Ostatnie wzięło mnie na Opowieści z Narnii. Odświeżyłam całą serię i oglądnęłam filmy. Co dziwne, ekranizacje podobały mi się bardziej niż książkowe pierwowzory (główny powód numer jeden ma imię i nazwisko - Ben Barnes Jezyk

)
Naszło mnie mnóstwo refleksji dotyczący głównie mojej ulubionej postaci czyli Zuzanny, która została potraktowana potwornie. Musiałam to wyrzucić z głowy i -ta dame! - powstało właśnie to coś.
Jak już wspomniałam bardzo liczę na komentarz i konstruktywną krytykę. Jeśli przeczytacie - napiszcie coś.
Uwaga - uwzględniłam elementy świata przedstawionego z książek jak i wątki wprowadzone w ekranizacjach.
Łał, długi wstęp mi wyszedł. Shocked

Kobieta

Wszystko zaczęło się od Słowa
a Słowo wyrzekł Pan-Zza-Morza
(ten, który był jeszcze przed Słowem)
I ze Słowa narodził się ten, o złotej grzywie i wyrozumiałych oczach
Aslan
Aslan Lew był wspaniały i samotny i był królem-bez-poddanych
A kim jest król bez poddanych
Niczym
Aslan Lew był mądry
( był też miłosierny i wspaniały i zimny mimo złotej grzywy i wyrozumiałych oczu)
więc tchnął życie w jeden z pustych fragmentów Wszechświata, nadał mu nazwę i zaludnił go
faunami
driadami
centaurami
olbrzymami
mówiącymi zwierzętami
i dał mu władcę w człowieku z Innego Świata
W Narnii nie było narnijskich ludzi
Zbyt duża ilość ludzi jest niebezpieczna
(każdy to wie) bo
ludzie lubią się buntować
Mijały wieki aż do Narni trafiła Biała Czarownica
(Jadis-było-jej-na imię)
Na sto lat krainę skuł wieczny lód a
tyle ile jest minut w stu latach tyle próśb skierowali Narnijczycy do Aslana
(to w końcu ich król)
Nie posłuchał żadnej; zostawił ich z mglistym proroctwem sprzed wieków, mrozem i gasnącą nadzieją
nie pokazał się ani razu
Czy Czarownica była silniejsza
(może po prostu nie kochał Narni tak, jak się wszystkim wydawało)
(może nie bez powodu Jadis była zawsze kobietą, a Aslan zawsze mężczyzną)
(i w czym ona była od niego gorsza)
Po stu latach do Narnii trafiła nadzieja
Miała na imię Łucja
Aslan ją lubiła może nawet byłaona jedyną istotą którą kochał
(przynajmniej coś w tym rodzaju)
(choć trudno uwierzyć, że się do tego zniżył)
Ona była dobra
Była małym lwiątkiem a duży Lew
Spoglądał na nią z mieszaniną politowania i uznania
Dla jej niewinności i bezwarunkowego oddania
Reszta także mu nie przeszkadzała
Zdrajca, który się nawrócił
Aslan mu wybaczył
(wszak Lew ma wyrozumiałe oczy)
I chłopiec, który nigdy nie wyrósł z bajek o rycerzach
(a był już dorosły)
Został rycerzem Lwa
Mężczyźni nie są problemem
Ale niektóre kobiety mogą namieszać
Lew miał się na baczności gdy przez drzwi przeszła kobieta
o czarnych włosach i czujnym spojrzeniu
o twarzy dziecka
którym już wtedy nie była
(wszak piękna)
Lew widział że ona nie wierzyła
Zuzanna
Lew widział że ona nigdy go nie pokocha tak jak ci z jej krwi
(ona była inna)
Ona widziała że gdyby Aslan chciał wypędziłby Jadis-Białą-Czarownicę dawno temu
Ona nie wierzyła że dobry władca porzuciłby poddanych na sto lat w lodzie
Ona nie sądziła że on jest dobrym władcą
Ona nie patrzyła na niego tak jak inni
(bezczelnie)
(taksująco)
(o c e n i a j ą c o)
Lew miał się się na baczności i przyczaił
Potrafi ł wybaczać i tolerować
ale tylko tych o zgiętych karkach
Jej ukłony nie były szczere
W jej spojrzeniu nie było skruchy
Pozwolił jej zasiąść na Ker- Paravelu
(podczas koronacji patrzyli sobie prosto w oczy i on wiedział że ona wie i ona wiedziała że on wie że ona wie)
i czekał przyczajony
Miał dużo czasu
Po latach odeszli
nie było ich
Po latach wrócili
Lew już wiedział jak złamać Zuzannę
Zuzanna kochała Narnię ale potrafiła bez niej żyć
Kochała być królową ale mogła się obyć bez tronu
( ona była mądra i wiedziała o Lwie)
Lew wiedział że ona jednak nad tytuł i królestwo
(jakże szlachetnie)
stawia ludzi których kocha
Lew postawił przed nią księcia z bajki
( nie wierząc szczerze że to się uda)
(ona jest na to zbyt rozsądna myśli)
Ku jego zdziwieniu działa
i ona się zakochuje
(chyba sama musiała tego chcieć myśli Lew)
i on ją kocha
( Lew myśli że on nie będzie zbyt dobrym królem taki nie powinien się ot tak zakochać)
Lew rozkoszował się każdą sekundą od chwili gdy powiedział
Nigdy już nie powrócisz
Aż do chwili gdy ona znikła
Patrzył wyrozumiałymi oczyma na ból na jej twarzy
I słyszał niemal jak pęka jej serce
Myślał że jest zbyt na to rozsądna
A jednak
Ona już nigdy nie ważyła się spojrzeć na niego tak bezczelnie jak przedtem
(a pokazywał jej się ciągle w kałużach szybach lustrach)
(tak na próbę)
Zemsta jest słodka
Zuzanna nie wraca nawet gdy wszyscy wracają
a jej książę wreszcie przestaje czekać
(ona o tym wie)
(Lew ma oczy pełne miłosierdzia)
(ale nie wobec nie-zginających-karków i niedowiarków)
(i rozsądnych)
Nikt nie ocenia syna Pana-Zza-Morza
a zwłaszcza kobieta

Loki

Strasznie mi się podoba. Słowa są dobrze dobrane, działa na uczucia czytelnika. Chociaż jest troszeczkę feministyczny i mógłby zostać źle odebrany - tego się boję.
Nie znam Opowieści z Narnii, więc trudno mi powiedzieć coś więcej.

Lemo

Nigdy jeszcze nie myślałam tak o Aslanie, on zawsze był Tym Dobrym Charakterem. Ta wersja jest dla mnie troszkę szokująca, ale mimo wszystko prawdopodobna i działa na wyobraźnię. A co jeśli...
...Aslan był tak naprawdę egoistą spragnionym pokłonów?
...to nie Zuzanna "wolała makijaż, ciuchy i inne kobiece zajęcia"?
W sumie jak czytałam Opowieści, to też byłam zła, kiedy Zuzanny zabrakło, szczególnie, że powód jej odejścia był najzwyczajniej w świecie głupi. Układało jej się z Kaspianem (o ile tak miał na imię, ja chciałam napisać Kastiel. Za dużo SF. x.x) , innymi słowy miała wszelkie predyspozycje do długiego i szczęśliwego życia. A to wygląda tak, jakby Lewisowi po prostu nie chciało się dalej opisywać jej losów.
No nic, kończę te dywagacje. Okropnie mi się podoba. :33

Rose

Dziękuję wam dziewczyny, nawet nie wiecie jak mi miło czytać takie komentarze Mruga

Bryza

Serio, było ekstra!Rose, jestem twoją fanką! Wesoly

panna_Soren

Świetne *.* Zawsze najbardziej lubiłam Zuzannę i nie przepadałam za Aslanem, strasznie mi się podoba Twoje spojrzenie na to. Mam nadzieję, że wyprodukujesz coś jeszcze <3