Zostać czy zniknąć?

Sale El Sol

Zostałabym. I czasami chciałabym, żeby ETAP pojawił się naprawdę. Ale najlepiej pod koniec tego roku, albo na samym początku tamtego, gdyż nie chciałabym, aby moje przyjaciółki zniknęły, szczególnie Berdzia, która również czyta GONE. Nawet, gdyby ETAP pojawił się dzień przed moimi 15 urodzinami, to bym została. Nie potrafiłabym zostawić tylu dzieciaków, młodszych ode mnie, bo przypuszczam, że wtedy byłabym najstarsza Very Happy

I nie, nie mam rodzeństwa, ale mój kolega Piotrek, który jest ode mnie rok młodszy ma siedmioletniego brata Bartka, którym by się nie zajął. A że Bartek mnie lubi z wzajemnością [czyt. jak starszą siostrę, poza tym oboje chorujemy na punkcie Shakiry], to w sytuacji kryzysowej [czyt. ETAP] czułabym się zobowiązana. Z resztą ja lubię dzieci.
Jest jedno ALE dotyczące mnie w ETAPie - musiałabym przełamać moją kuchenną fobię..
I wiecie co? Czasami układam sobie w głowie plan, co bym zrobiła, gdyby nastąpił ETAP..

Yennefer

Też bym została. Kto wie, co by mnie spotkało o zniknięciu? Czy na pewno bym wróciła do normalnego świata? Gdybym została, miałabym przynajmniej jakie takie pojęcie co mnie czeka. Byłoby ciężko, to na pewno. Ale jakoś dałabym radę.

Salamandra

To czy bym została w ETAP-ie czy zniknęła zależałoby od tego, kim bym tam była. Na pewno zrobiłabym puff, gdybym miała rolę zwykłego dzieciaka, nie mającego pojęcia co się właściwie dzieje. Kto wie co knują wszystkie szychy ETAP-u? Bezpieczniej zniknąć... Ale mając moc z pewnością zostałabym. Chociaż trochę miałabym świadomość, co się dzieje wokół mnie. No i ta odpowiedzialność, myśl, że jeśli zostanę, może będę mogła jakoś pomóc. Zdecydowanie wolę drugą opcję Mruga

Cukierkowa

Pamiętam, że chyba w Kłamstwach (lub w Głodzie) było o tym co jest poza ETAP-em. Że niby wszędzie wozy transmisyjne, a Connie została jakąś rzeczniczką rodzin, których dzieci są w środku czy coś. I chyba było o tym, że ci co zniknęli spokojnie wracają do swoich rodzin. Nie jestem pewna jak to było. Jeśli to by była prawda to chyba najpierw trochę bym pożyła tam, ale potem raczej 'puf'.

panache

~ Cukierkowa, ale to były wizje Orsay, fałszywej prorokini, której Ciemność podsuwała te obrazy. Przynajmniej ja tak to zapamiętałam.

Ja też bym została. Nie zostawiłabym dwójki młodszego rodzeństwa, po za tym wciąż mogłabym mieć nadzieję, nadzieję, że kiedyś ETAP się skończy. Zrobienie "puff" byłoby jednoznaczne poddaniu się. Po za tym, jak ktoś już się tu wcześniej wypowiadał uczestniczenie w takich misjach posiadając przydatną moc byłoby zupełnie innym, nowym życiem, i przede wszystkim dużo ciekawszym, nieprzewidywalnym.

Claudia

Zostałabym! Nie zostawiłabym w ETAP`ie mojego młodszego brata, a tak poza tym nie wiadomo co czeka cię po słynnym "puuf" ! ;x

Beniak

Zniknąłbym. (to chyba oczywiste, skoro mam 17 lat Jezyk

)

A gdybym miał powiedzmy 13 i miałbym moc to... nie wiem. Bałbym się Zila. Raczej bym tą moc ukrywał, nie używał jej. Pewnie po 2 latach bym zniknął, bo nie ma sensu istnieć w ETAPie biorąc pod uwagę jak dużo złych rzeczy tam się dzieje...

Gdybym nie miał mocy, to... Też bym raczej zniknął.

Gdybym był kimś wysoko postawionym, lub mającym ważną funkcję to zawahałbym się. Ale myślę, że wolałbym zniknąć. Nie znoszę być odpowiedzialnym za innych.

sam_temple

Wolałbym zostać, bo wydaje mi się, że ETAP jest osłoną przed jakimś złym światem. Wolałbym nie ryzykować. Poza tym podczas "wypadu" pojawiał się ten potwór. On był przerażający.

R2-D2

Wolałbym zostać w ETAPie. Byłbym zbyt ciekaw, co będzie się działo dalej, by od tego uciec. A poza tym niepewność dot. własnego losu po zniknięciu... No i jeszcze sprawa młodszego rodzeństwa, ktoś przecież musi pilnować tych wariatów Razz

Diana.Ladris

Zdecydowanie zostałabym... Gdybym znikła do końca swoich dni (o ile by jakieś zostały po puff) byłabym odpowiedzialna za brata (ma 3 miesiące, nie dziwcie się).

Klawisz "Alt" byłby tu pomocny. Kwadratowy

L.

Tajemnicza

Zostałabym. Nie wiedziałabym, że powstał Etap.. i nie wiem co cy się ze mną stało. Lepsze jest zostanie, chociaż mogłoby być chwilami strasznie.

ScissorLuv

Zniknęłabym, nie zniosłabym życia bez czekolady, biblioteki, muzyki i prądu. Niby nie wiadomo, co jest po drugiej stronie, ale taki ze mnie leń, że byłabym tylko ciężarem w ETAPie Jezyk

Drake by mnie znalazł i zjadł. A moja siostra by się w końcu sama sobą zajęła.

smajluu · Wysłany: Wto 18:08, 20 Mar 2012 Temat postu:

Ja bym została. Chociażby dla mojej bratanicy. Może tak jak Mary zajęłabym się małymi dziećmi, bo je lubię. Poza tym, nie wiadomo co się dzieje po tym, gdy się znika.

Diana22 · Wysłany: Wto 19:03, 20 Mar 2012 Temat postu:

Zostałabym. Może to cieżkie zycie ale na pewno ciekawsze niż z dorosłymi

JuliaMerwin;P · Wysłany: Wto 19:38, 20 Mar 2012 Temat postu:

Mi trudno się zdecydować chciałabym zostać ale jednocześnie nie chciałąbym...to zależy od punktu widzenia. Podejżewam ży tak w sumie ETAP nie będzie trwał dłużej niż dwa lata, półtorej roku więc z tej perspektywy zostałabym. Ale też przeraża mnie ta choroba w Pladze. No co innego też gdyby mieszkałoby się na wyspie San Frncisco de Sales.

carola · Wysłany: Wto 19:38, 20 Mar 2012 Temat postu:

Zostałabym .. wiedziałabym przynajmniej co czeka mnie w ETAP-ie ..

Elissa

Zostałabym, chociaż nie wiem jak wytrzymałaym bez DOBREGO jedzenia...

Caine'owata · Wysłany: Nie 11:09, 03 Mar 2013 Temat postu:

Zostałabym, bo jedzenie zawsze jakoś można znaleźć, a taki bajer jak internet to nic przy ETAPie. I może bym zyskała jakąś moc i spróbowała przejść przez głód, plagę Wesoly

I uważam, że przeżycie czegoś takiego byłoby ciekawe. Zostałabym też jakbym wiedziała, że będą tam osoby z GONEa Wesoly

JloveGone

Na 100% zostaję w ETAPie! Very Happy