Forum Forum GONE Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

NOWA SERIA: The Magnificent Twelve
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum GONE Strona Główna -> Archiwum / Michael Grant
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mitch
Odczytywacz
Odczytywacz


Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wa-wa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:59, 11 Mar 2010    Temat postu: NOWA SERIA: The Magnificent Twelve

Już wkrótce (sierpień 2010) ukaże się pierwszy tom nowej serii autorstwa Michaela Granta pod tytułem:
THE MAGNIFICENT TWELVE (WSPANIAŁA DWUNASTKA)

tom pierwszy: The Call (Wezwanie)
Zapowiedź wydawnictwa HarperCollins:

Cytat:
Dwunastoletni David MacAvoy cierpi na poważną chorobę przeciętności. Jest średnio przystojny. Ma średnie oceny w szkole. Ma średnio fajnych rodziców, którzy praktycznie go nie zauważają. Ponadto ma długą listę fobii, która wprawiłaby każdego w obłęd. Mack nigdy nie przypuszczał, że jego przeznaczeniem jest więcej niż przeciętne życie.

Aż nagle, zwykłego dnia, Mackowi przydarzyło się coś niesamowicie dziwnego. Trzytysięcznoletni starzec imieniem Grimluk objawił mu się w męskiej toalecie i obwieścił nowinę wprawiającą w osłupienie- Mack jest jednym ze Wspaniałej Dwunastki, zwanej w starożytności Magnifiką, cokolwiek to znaczy. Siły zła już wkrótce rozpoczną natarcie, a zadaniem Macka jest odnaleźć pozostałych członków Wspaniałej Dwunastki i stawić czoła ciemnościom. Musi objechać świat by stoczyć walkę z nikczemną córką Bladej Krolowej, Ereskigal, zwanej także jako Ryzykowna Ryzka. Ale jej imię brzmi nieco strasznie, a Mackowi w ogóle nie w głowie bycie bohaterem. Czy odpowie na wezwanie do Magnifiki?

Prześmieszna historia wypełniona po brzegi napięciem i magią, "Wspaniała Dwunastka- Wezwanie" jest pierwszą częścią nowej niezwykłej serii przygodowej bestsellerowego autora, Micheala Granta.



fragment możecie przeczytać na [link widoczny dla zalogowanych]

MOJE AUTORSKIE TŁUMACZENIE:
ROZDZIAŁ PIERWSZY

David McAvoy- przyjaciele nazywali go Mack - nie był kolejnym nieoczekiwanym bohaterem. Był bohaterem niemożliwym.
Po pierwsze, miał tylko dwanaście lat. Nie był ponadto specjalnie umięśniony, silny, przystojny, ani nawet niezwykle mądry.
Co więcej, miał lęki. Przed czym? Jest tego sporo.
Cierpiał na arachnofobię, lęk przed pająkami.
Dentofobię, lęk przed dentystami.
Pyrofobię, czyli lęk przed ogniem, co jednak było niczym, gdyż większość osób ma ta przypadłość.
Kukłofobię, lęk przed kukłami i marionetkami. Jednak nie bał się clownów, jak ma w zwyczaju wiele wrażliwych ludzi.
Vaccinofibię, lęk przed postrzałem.
Thalassofobia, lęk przed oceanami, który naturalnie łączył się z selachofobią, lękiem przed rekinami.
A także fobofobię, lęk przed lękiem. Nabierało to większego sensu niż mogłoby się wydawać, gdyż Mack zawsze znajdywał w sobie nowe fobie. A możliwość posiadania jeszcze większej ilości przeraźliwych rzeczy naprawdę go przerażała.

Najgorsze z tego wszystkiego, horror nad horrorami: Mack miał klaustrofobie, lęk przed ciasnymi pomieszczeniami. Wliczał się w to strach, ujmując go jak najdelikatniej, przed zakopaniem żywcem.

Także nie był to dwunastolatek, po którym spodziewalibyście się, że zostanie największym bohaterem w historii ludzkości. Na pewno nie on miałby ocalić świat przed największym złem, jakie kiedykolwiek widzieliście.

Ale taka jest nasza historia.

Jedno, co musicie zapamiętać: większość bohaterów umiera. Nawet jeśli nie giną sami, często robią to ludzie wokół nich.

Mack był porządnym chłopakiem- zwariowanym, o ciemnych blond włosach, średniego wzrostu i średnio umięśnionym. Ogólnie był średni.
Jego oczy były koloru piwnego. Najbardziej zwyczajne oczy na świecie. Ale właśnie one go wyróżniały. Jego oczy rejestrowały każdy szczegół. Dzięki nim Mack niewiele przegapił w całym swoim życiu.
Chłopak zapamiętywał nie tylko w jaki sposób ludzie patrzą na niego, ale także jak patrzą na inne osoby, rzeczy, a nawet jak przyglądają się zadrukowanej kartce papieru.
Dostrzegał detale ubioru każdej z napotkanych osób, sposób w jaki się poruszają, jak mówią, w jakim stanie są ich paznokcie i jak trzymają swoje torby. Rejestrował i zapamiętywał mnóstwo.
Ta umiejętność była bardzo przydatna w ulubionym zajęciu Macka. Prowokowaniu napotkanych oprychów, a następnie uciekaniu przed nimi.

Zaledwie trzy dni przed tym, gdy dowiedział się, że ma ocalić świat, Mack po raz pierwszy musiał bronić się przed utratą życia.
Mack uczęszczał do szkoły średniej imienia Richard Gere'a w Sedonie, w Arizonie. (Do boju Zębokarpie!). Była wychwalana za wiele rzeczy, ale wyklinana za resztę.
Zaletą był sztab niesamowitych nauczycieli. Można było zapisać się do klasy z jogą, a także do elitarnej niezawodowej klasy kręglarskiej.
To co jednak jest najlepsze, każda ze szkolnych grup miała swoich wyjątkowych osiłków, znęcających się nad słabszymi. Futboliści mieli swoich mięśniaków, skaterzy swoich, modystki także. Narkomani też ich mieli, jednak tamci często tracili kontakt z rzeczywistością, także byli mało efektywni w terroryzowaniu innych.
Komputerowe nerdy też miały swojego osiłka, tak samo jak szkolne kujony.
Ale nad nimi wszystkimi stał najwyższy mięśniak, który skupiał ich w jedno, wyciągał z mrocznych ciemności. Na imię mu było Stefan Marr.
Tak jak Mack, Stefan Marr był w siódmej klasie. Nie tak jak Mack, tamten miał lat piętnaście.
Stefan był umięśnionym, niebieskookim, przystojnym blondynem. A do tego był przerażający.
Jednak nie był obdarzony akademicką bystrością. Ujmijmy to właśnie tak, bo inaczej określenie dające obraz jego stanu umysłu byłoby po prostu niegrzeczne.
Ale Stefan nie bał się niczego. Kiedy Mack miał dwadzieścia jeden zidentyfikowanych fobii, Stefan miał ich zero. Moglibyście powiedzieć, że jego liczba lęków była niepokojąca, ponieważ istnieje kilka przerażających rzeczy, których całkowicie zdrowy człowiek nie może się nie bać. Musicie wiedzieć, że kiedy Stefan widział znak z ostrzeżeniem "Uwaga, Zły Pies", interpretował go jako "Proszę, wejdź".
Pewnego zwyczajnego październikowego piątku, Mack i Stefan podczas małej kłótni mieli doświadczyć czegoś, co całkowicie zmieni ich dotychczasowe życie.
Wszytko zaczęło się od Horacego Washingtona III, chłopca z tego samego szczebla hierarchii szkolnej co Mack, nawiasem mówiąc, naprawdę miłego.
Został on wybrany do toaletowej spłuczki. Horace był komputerowcem, także spłuczki w kiblu były nadzorowane przez Matthew Morgana, mięśniaka nerdów. Asystowała mu jego dziewczyna, Camaro Angianelli. Camaro nigdy nie była zachwycona imieniem nadanym jej ku czci ulubionego chevroleta jej taty, także swoją wrażliwą naturę wyrażała poprzez znęcanie się na kujonach.
Prawdę mówiąc, Camaro nie powinna znajdować się w toalecie dla panów, jednak ostatnia osoba, która jej to wypomniała, je teraz przez słomkę.
Pomijając to, tego dnia Matthew i Camaro trzymali Horace'a nad muszlą klozetową. Jego głowa była tuż nad wodą, a jego rzeczy wypadały mu z kieszeni. Okropnie się wił, a że był cięższy niż większość jego rówieśników, utrudniało to parze osiłków pociągnięcie za spłuczkę.
Słysząc, że ktoś wchodzi do łazienki, zawołali o pomoc.
Mack otworzył drzwiczki kabiny i natychmiast zauważył problem.
-To automatycznie spłukująca się ubikacja- zauważył Mack.
-Ech, nie jesteśmy kretynami…- odpowiedział Matthew.
-W takim razie wiecie, że musicie odsunąć Horace'a od muszli, wtedy woda zacznie lecieć.
-To całkowicie zaprzepaści cel spłuczki- odparła Camaro. Nie była głupia, jedynie nieprzyjacielska.
-Nom - zgodził się Matthew, nie do końca wiedząc co ma zrobić.
-Na pewno jest też jakiś przycisk do ręcznego spłukania- dodała, zwiększając uścisk na kostce Horace'a.
-Jasne- zgodził się Mack- Ale nie widzę powodu, dla którego miałbym wam pomóc w torturowaniu Horace'a.
-Bo inaczej skopiemy ci tyłek- parsknął Matthew.
W tym momencie każdy normalny dzieciak powinien odpowiedzieć "Masz rację" i szybko wcisnąć przycisk. Ale Mack nigdy nie miał opinii normalnego. Posiadał wrodzoną niechęć do mięśniaków. W związku z tym odpowiedział "A tylko spróbujcie".
-Spróbować czego?- spytał Matthew głosem pełnym zakłopotania.
-Chodziło mu o to… - wytłumaczyła mu Camaro- że możemy mu spróbować skopać tyłek. Sugeruje, że nam się to nie uda.
Camaro była dobrze zbudowaną, atrakcyjną dziewczyną, bez jakiegokolwiek nadmiaru tłuszczu, jeśli można tak powiedzieć.
-Spróbujemy- odparła w ten pedantyczny sposób, jakby skopywanie tyłków było jej naturalną zdolnością- Chce nas wykołować, abyśmy zostawili Horace'a i to jego zaczęli gonić.
Mack przytaknął, potwierdzając jej słowa.
-Przejrzałaś mnie.
-Mack, Mack, Mack- zaczęła - Jesteś taki słodki.
-Wiadomo.
-Nie chcesz przecież byśmy cię zlali. Dlaczego więc po prostu nie uciekniesz?
Chłopak westchnął:
-Okej, biorę to na siebie.
Pochylił się i dosięgnął torby Matthew. Była zaskakująco lekka od kiedy znajdowało się w niej tylko kilka butelek czerwonego wina, Mountain Dew i para nunchucków.
Matthew zrozumiał. Horacy był o wiele cięższy od Camaro, której przewaga siłowa nie była wystarczająca. Horace był już coraz niżej, jednak już się nie wiercił. Wtem Matthew rzucił się na Macka, jednak tamten był szybszy.
Mack wybiegł z łazienki, popędził schodami na dół, czując za plecami Morgana z jego nieudolnym pościgiem. Czas mu sprzyjał (zdał sobie z tego sprawę dzięki ściennemu zegarowi w holu). Rozbrzmiał dźwięk dzwonka, oznajmiającego koniec szkolnego dnia, a że był już piątek dzieciaki wystrzeliły z klas jak naboje z shotguna.
Mack rozpiął torbę Matthew i zaczął rozrzucać butelki wina prosto pod nogi rozszalałych dzieciaków.
Chłopak miał w głowie szczegółową mapę szkoły, znał każde drzwi, każdą szafkę i każdy gabinet. Wiedział też które były zamknięte, które pod alarmem, a w których salach można napotkać otwarte okno. Miał przygotowane małe przedstawienie, do którego Matthew i Camaro zaczynając go gonić, chcąc nie chcąc dołączyli.
Mack skręcił w kierunku klasy chemicznej i wpadł przez drzwi połączonej z nią remontowanej pracowni, będącej kiedyś salą laboratoryjną (przed pewną niefortunną eksplozją). Zauważył rozstawioną drabinę oraz tackę na wałki malarskie umieszczoną na jej najwyższym stopniu. Postawił torbę dokładnie pod nią, pomiędzy nogami drabiny. Okna były otwarte na oścież, aby zapewnić odpowiedni przepływ powietrza, a malarze odpoczywali od pracy na zewnątrz szkoły.
Mack wyślizgnął się przez jedno z okien chwilę przed tym, jak Matthew wbiegł do pomieszczenia. Ukucnął na ziemi, uważnie nasłuchując.
-Hej!- zawołał Matthew. Cisza. Mack posłyszał chrzęst jego kolan gdy tamten przysiadał aby podnieść swoją zgubę. A następnie… plask! Rozmokły i klekoczący dźwięk wymieszał się z odgłosami płaczu i bólu.
Mack wiedział, że nie powinien ryzykować, jednak zrobił to- zerknął przez okno. Głowa Matthew była oblana jasnożółtą farbą. Spływała mu na twarz i do otwartych od krzyku ust. Camaro była pół kroku za nim. Musiała wbiec do sali dosłownie przed chwilą.
Naprzeciwko pustego obszaru pomiędzy Budynkiem A i Budynkiem C Mack zauważył otwarte drzwi. Wszedł przez nie wprost na tłum dzieciaków podobny do tego, jaki przed chwilą mijał biegiem. Podążył z nurtem, by wyjść przez drzwi prowadzące do sali gimnastycznej. Na swoje nieszczęście, ujrzał w nich ogromną blondwłosą bestię. Nie mógł przewidzieć, że Stefan Marr wychodziłby stamtąd nie biorąc ze sobą swojego stroju sportowego i nie potrzebując (ogromnie) zabrać go do domu do uprania.
-Z deszczu pod rynnę- powiedział Mack do samego siebie. Uśmiechnął się w stronę Stefana i począł iść w jego kierunku chcąc przejść jak najspokojniej. Dziesięć stóp i będzie bezpieczny. Stefan nawet nie wiedział, że Mack przed kimś uciekał.
Nagle ponad gwarem szczęśliwych dzieciaków rozległ się ochrypły krzyk Camaro.
-Pogotowie osiłków!- zawyła- Ogłaszam stan nadzwyczajny!
Źrenice Macka rozszerzyły się. Stefan za to zmrużył powieki. Mack rzucił się w kierunku wyjścia, jednak Stefan nie był jednym z tych wielkich kolesi, którzy są nadzwyczaj powolni i niezdarni. Był szybki i zwinny jak wąż.
Jeden szeroki łuk ręką i chwyt za koszulkę Macka sprawił, że w następnej chwili chłopak nie miał już styczności z podłogą. Wyglądało to jak nieruchomy bieg w powietrzu kojota Wile'ego, tylko efekt był bardziej komiczny niż efektywny.
Camaro i ufarbowany Matthew zjawią się koło niego w mgnieniu oka.
-Stan nadzwyczajny?- zapytał Stefan- Wy dwoje nie potraficie sobie poradzić z tym knypkiem?
-Zobacz co mi zrobił!- zawył Matthew, wzburzony.
-Znasz reguły- Camaro zwróciła się do Marra- Rządzimy tu dzięki terrorowi. Zagrożenie dla któregoś z nas jest zagrożeniem dla wszystkich.
Stefan zgłupiał.
-Cóż…- powiedział. Słowo "cóż" było niezaprzeczalnie jednym z trzech składających się na jego słownik. Mogło znaczyć wiele rzeczy. Ale w tym przypadku znaczyło ono "Tak, zgadzam się, że stosownie do sytuacji ogłosiliście stan nadzwyczajny, w obliczu którego wszystkie osiłki muszą zjednoczyć się w konfrontacji ze wspólnym wrogiem".
-Zwołajcie wszystkich- powiedział w końcu- Tam gdzie zwykle.
Wszystkie osiłki rozumiały się doskonale. Zwyczajne miejsce oznaczało zwyczajne miejsce- śmietnik za salą gimnastyczną naprzeciwko bramy.
-Zmiażdżę ci gębę!- wrzasnął Matthew w kierunku Macka. Podkreślił to podnosząc swoją pięść umazaną żółtą farbą.
-Tylko nie gębę- powiedziała Camaro- Lubię jego twarz.
Matthew i Camaro udali się w poszukiwaniu innych osiłków, podczas gdy Stefan, pozornie bardziej zmęczony niż zmotywowany, nafaszerował usta Macka swoimi spoconymi szortami i wyciągnął go na zewnątrz.
Dotarliśmy do miejsca gdzie Mack powinien błagać, skamleć lub próbować przekupstwa. Ale najdziwniejsze w nim było to, że obawiał się w tej chwili marionetek, rekinów, oceanów, postrzelenia, pająków, dentystów, ognia, kuców szetlandzkich, suszarek do włosów, asteroid, balonów, serów pleśniowych, trąb powietrznych, komarów, nietoperzy (tych co latają by wypić ci krew), długich bród, niemowląt, siebie samego i dodatkowo spalenia żywcem, ale nie martwił się tym co go zaraz spotka.
Co, jeśli się nad tym zastanowić, przyczyniło się właśnie do stania się bohaterem i śmierci wielu osób dookoła niego.


KONIEC ROZDZIAŁU PIERWSZEGO
drugi rozdział tutaj, kliknij

Kolejne rozdziały (do czwartego) będą sukcesywnie dodawane do tego tematu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mitch dnia Sob 14:13, 10 Lip 2010, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kakunia
Lewitator
Lewitator


Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:23, 11 Mar 2010    Temat postu:

Zapowiada się ciekawa książka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muffy
Pirokinetyk


Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:28, 11 Mar 2010    Temat postu:

Brzmi interesująco. Napewno ją przeczytam, jeśli ukaże się w polsce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ana
Elektrokinetyk
Elektrokinetyk


Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1025
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alex Sangero (P)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:50, 11 Mar 2010    Temat postu:

Fajne to jest Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Candace
Niezniszczalny


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1686
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:01, 11 Mar 2010    Temat postu:

Zapowiada się ciekawie. Jeżeli będę miała środki to na pewno ją zakupię.Wesoly

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Candace dnia Czw 20:02, 11 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
muco
Odczytywacz
Odczytywacz


Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:40, 12 Mar 2010    Temat postu:

bardzo fajne Wesoly
szkoda, że dopiero w sierpniu Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
panna_Ladris
Super Szybki
Super Szybki


Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:21, 12 Mar 2010    Temat postu:

Szkoda żę trzeba tyle czekać. Chętnie przeczytam jego inne książki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quinn
Kameleon
Kameleon


Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z... nikąd?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:58, 14 Mar 2010    Temat postu:

Zupełnie mi się nie podoba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
muco
Odczytywacz
Odczytywacz


Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:26, 14 Mar 2010    Temat postu:

Quinn, każdemu podoba się coś innego Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
panna_Ladris
Super Szybki
Super Szybki


Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:33, 14 Mar 2010    Temat postu:

Każdy ma inny gust, mnie się tam bardzo podoba. Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kakunia
Lewitator
Lewitator


Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:58, 14 Mar 2010    Temat postu:

Nie mogę sobie tylko za bardzo wyobraźić głównego bohatera.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Millien
Odczytywacz
Odczytywacz


Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Millien Less (P)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:41, 23 Mar 2010    Temat postu:

Jak się ukarze to kupie. Albo zmuszę przyjaciółkę do kupienia Mruga Bo u mnie z kasą to zawsze krucho xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~~~Aly~~~
Bez mocy
Bez mocy


Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miejsca, gdzie rodzą się egoiści
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:41, 27 Mar 2010    Temat postu:

Całkiem ciekawie się zaoowiada, choć chyba mniej ciekawiej niż Gone,a le myślę, że warto będzie przeczytać. Chętnie przekonam się jaki poziom trzymają inne książki Granta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Clare
Super Silny
Super Silny


Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:14, 27 Mar 2010    Temat postu:

Według mnie zapowiedź niezbyt interesująca, ale może okaże się ciekawe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megumi
Niezniszczalny


Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: L-wo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:57, 01 Kwi 2010    Temat postu:

Ciekawie się zapowiada xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Risate
Lewitator
Lewitator


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:43, 01 Kwi 2010    Temat postu:

Muszę to mieć xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
leszczowata
Super Silny
Super Silny


Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Krk <3
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:30, 11 Kwi 2010    Temat postu:

Ciekawie, ciekawie ...
Zobaczymy co będzie dalej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brianna
Elektrokinetyk
Elektrokinetyk


Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rosie Brookie.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:46, 12 Kwi 2010    Temat postu:

Fascynujące i ciekawe. Może sobie kupię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lexie
Odczytywacz
Odczytywacz


Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:11, 17 Kwi 2010    Temat postu:

zapowiada się ciekawie Wesoly szkoda że będzie dopiero w sierpniu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brianna
Elektrokinetyk
Elektrokinetyk


Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rosie Brookie.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:38, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Czas szybko minie, bo robi się coraz cieplej !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum GONE Strona Główna -> Archiwum / Michael Grant Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin