Forum Forum GONE Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Papierosy, alkohol, narkotyki i inne używki...
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum GONE Strona Główna -> Archiwum / McDonald's / Temat nie na temat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thresh
Odczytywacz
Odczytywacz


Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:47, 13 Wrz 2011    Temat postu: Papierosy, alkohol, narkotyki i inne używki...

Znacie kogoś, kto używa jednej z tych używek? Co sądzicie o takich ludziach? Zaczynam ten temat, bo moja najlepsza koleżanka chce zacząć palić. Smutny Próbuję ją odmówić od tego pomysłu, ale cokolwiek powiem, ona tego nie uznaje. Smutny Uważa, że po jednym papierosie nie można się uzależnić. A to nie prawda. Mnie mdli od zapachu papierosów. NIGDY nie zamierzam palić i wiem, że mi się to uda, bo ja mam silny charakter.
Mój dziadek pił i był alkoholikiem. I co? Zmarł w wieku zaledwie 58 lat. Smutny Słyszeliście o zmarłej w lipcu Amy Winehouse. Miała tylko 27, rocznikowo 28 lat. Narkotyki wygrały w jej życiu. Smutny
Uważam, że szkoda życia, aby wpadać w nałogi. Ludzie, jesteście fajni BEZ używek. Gdy bierzecie używki jesteście- za przeproszeniem- frajerami. Życie jest zbyt piękne, aby je stracić na używanie używek.
Amen.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daisy
Gyrokinetyk


Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod kołdry.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:00, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Cóż, trzeba jednak przyznać, że coraz więcej nastolatków zaczyna palić i pić. I to nie pić - znaczy jedno piwo czy kieliszek wina, ale chlać na potęgę - wódka na wycieczkach szkolnych to teraz chleb powszedni. Powie Ci to każdy gimnazjalista czy licealista.
To samo tyczy się palenia - za krzakami pod szkołą, na jakimś polu. Ba, znam nawet przypadek, że chłopcy palili pod schodami w mojej szkole. Nie złapali ich. Ale do dzisiaj nie wiem, jak oni to zrobili, że alarm przeciwpożarowy się nie włączył.
Co do narkotyków się nie wypowiem, gdyż to jedno wielkie *piiip* i można przez nie spartaczyć całe życie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eveleine
Kameleon
Kameleon


Dołączył: 09 Lip 2011
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szprotawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:24, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Gdy słucham rozmów ludzi z mojej klasy to wychodzi na to, że tylko ja nie piję "redsów" (bo to "nie jest piwo") lub nie jaram. Moja dotychczasowa styczność z alkoholem ogranicza się do picia białego wina z rodzicami (na wigilię do karpia, bo to ponoć fajnie). Nie lubię smaku alkoholu (pewnie dlatego nie podbieram nic z rodzinnego barku.) Po prostu mnie on odrzuca (tak jak kiedyś kawa, choć teraz nawet lubię sobie wypić latte); tak samo z papierosami czy innymi używkami.
Nie twierdzę, że za kilka lat na jakiejś imprezie nie spróbuję alkoholu (palić ani jarać nigdy nie zamierzam), bo raz na jakiś czas przecież można wypić z pół piwa albo kieliszek wina.
Nauczyłam się jednak, że osobie, która nie uważa tego za coś złego nie wyperswadujemy tego pomysłu z głowy. Sama próbowałam przez rok - bezskutecznie. Poddałam się i raczej nic nie skłoni mojej przyjaciółki do zmiany zdania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandzej
Bez mocy
Bez mocy


Dołączył: 09 Sie 2011
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Żary
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:44, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Ja znam kilka osób które się w to bawią... W alkohol trochę więcej. Niektórzy po używkach są normalni inni się rzucają, przewracają, zaczepiają innych. U mnie nawet na weselu rodzice toastu nie pozwalają wznieść (niestety...). Alkohol i inne używki są dla ludzi rozsądnych i zdecydowanych. Normalnym jest kieliszek nalewki czy wina przed telewizorem lub do obiadu. Jestem abstynentem i tak narazie ma zostać... Moi dziadkowie nie palą i są w pełni sił i mam zamiar brać z nich przykład.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sandzej dnia Wto 20:45, 13 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sheena
Niezniszczalny


Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: dojadę do San Francisco?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:46, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Eveleine napisał:
Nauczyłam się jednak, że osobie, która nie uważa tego za coś złego nie wyperswadujemy tego pomysłu z głowy. Sama próbowałam przez rok - bezskutecznie. Poddałam się i raczej nic nie skłoni mojej przyjaciółki do zmiany zdania.

Mylisz się. Nam się udało, choć było ciężko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
panache
Odczytywacz
Odczytywacz


Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa <3
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:48, 14 Wrz 2011    Temat postu:

sheena napisał:
Eveleine napisał:
Nauczyłam się jednak, że osobie, która nie uważa tego za coś złego nie wyperswadujemy tego pomysłu z głowy. Sama próbowałam przez rok - bezskutecznie. Poddałam się i raczej nic nie skłoni mojej przyjaciółki do zmiany zdania.

Mylisz się. Nam się udało, choć było ciężko.



Mi też udało się przekonać moją przyjaciółkę. Niestety (z zupełnie innych powodów) już się nie przyjaźnimy i ona znowu wpadła w takie towarzystwo. No cóż, teraz to jej sprawa.
Ja na_pewno nigdy nie zamierzam palić ani stosować żadnych używek. Alkohol mnie odrzuca, i wino i piwo ma dla mnie wstrętny gorzki smak. Nie rozumiem ludzi robiących to "dla lansu".
Kiedyś byłam na jednej imprezie i moi znajomi zaczęli otwierać alkohol, a ja po prostu wyszłam.

Di.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megumi
Niezniszczalny


Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: L-wo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:15, 14 Wrz 2011    Temat postu:

Widzę, że wszyscy tutaj są baardzo asertywni, w stosunku do tych rzeczy. Ja powiem tak - wszystko jest dla ludzi, jednak trzeba mieć pewien umiar. Ja przyznam się bez bicia - piję alkohol, ale nie przesadzam. Twierdzę, że można się dobrze bawić bez takich napojów, ale od czasu do czasu nie zaszkodzi. Jeżeli zaś chodzi o papierosy... kiedyś próbowałam, bo chciałam zobaczyć co oni w tym takiego widzą, że wydają te przykładowe 20 zł na paczkę, za które równie dobrze mogłabym kupić jakąś mangę, czy cos innego. Raz się zaciągnełam i... nic. Po prostu wciągnęłam powietrze z dodatkiem nikotyny. Nie mam pojęcia co w tym takiego fajnego. Jednak, skoro inni wybrali taki tryb życia, to ja nie zabraniam - to w końcu świadomy wybór. I oni bedą za to płacić, a ja bedę mogła tylko im powiedzieć, że nie da się cofnąć czasu.

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anaid
Przenikacz
Przenikacz


Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:45, 14 Wrz 2011    Temat postu:

Zgadzam się Maggie!
Co złego jest w wypiciu kieszlika wina na urodzinach u wujka?
Ja raczej nie piję.
Mój wujek jest alkoholikiem.
I pali.
Tak więc mnie zbytnio do tego nie ciągnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vanessa
Przenikacz
Przenikacz


Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:32, 14 Wrz 2011    Temat postu:

Ja nie piję, nie palę i nie ćpam.
No dobra, czasem piję ale na zasadzie ,,Mamo, dasz łyczek wina?".
Moi rodzice stwierdzili miesiąc temu (gdy jeden z chłopaków z naszej klasy zachlał się i wylądował w szpitalu) że jeżeli zechcę spróbować papierosów czy alkoholu mogę do nich przyjść i poprosić, byle nie ukrywać się pod szkołą, itp.
Takie podejście mi się podoba. Mnie jednak do papierosów,alkoholu ani prochów nie ciągnie. I dobrze.
Ostatnio stwierdziłam że nauczyciele są ślepi. Jakim cudem nie czują alkoholu czy papierosów od jednej takiej, gdy czuć od niej na kilometr?
Jakim cudem nie zwracają uwagi, że chłopak jest pijany, bo spóźnił się na lekcję, cały czas rechocze, cały czerwony, czuć od niego wódą i jeszcze mówi w środku lekcji ,,Proszę pani! Ja mam kredki! Ta wygląda jak rekin!"
No halo!?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sunshine
Pirokinetyk


Dołączył: 09 Maj 2011
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z jaskini:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:30, 14 Wrz 2011    Temat postu:

Ja nie piję itd., ale na pewno spróbuję. W mojej szkole w ubikacjach śmierdzi petami... Niby jest nakaz wezwania w takich przypadkach straży miejskiej, ale nauczyciele chyba trzymają z uczniami. Podobno są przypadki kiedy 7, 8-latki palą, ale ja nie spotkałam się z takim zachowaniem osobiście (jeszcze), ale słyszałam tylko ,,że ktoś tam widział jak, ktoś tam palił".

E.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diana
Jr. Admin


Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 899
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siemianowice Śląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:28, 14 Wrz 2011    Temat postu:

Zupełnie nie rozumiem takich ludzi. Chodzi o lans, tylko nie wiem co jest takiego godnego podziwu w robieniu z siebie idioty, kiedy się wypije za dużo? Miałam przyjaciółkę. Zgodnie twierdziłyśmy, że używki są do niczego. Potem pojechałyśmy na obóz... Cóż, widok jej z tuszem rozmazanym na całej twarzy, z podnieceniem opowiadającej, jak to prawie wychowawcy złapali ją i innych na imprezowaniu, niezbyt mi się spodobał...
Przez incydent z narkotykami, jeden chłopak wyleciał w tym roku z naszej szkoły. Była policja i w ogóle cała afera i awantury.
Mnie do używek ani trochę nie ciągnie. Uważam, że to chore, w tak młodym wieku niszczyć sobie życie. Panuje takie przekonanie, że kto pije, jest fajny. Uważam więc, że w takim razie ludzie, którzy bez alkoholu itp. potrafią ciekawie spędzać czas i korzystają z życia, zasługują na prawdziwy szacunek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Diana dnia Wto 17:23, 01 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lemo
Pirokinetyk


Dołączył: 25 Wrz 2011
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Manchester
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:25, 01 Lis 2011    Temat postu:

Moja przyjaciółka pali i pije. Ostatnio próbowała marihuany. Tyle że tam gdzie ona się wychowała, to jest normalne. Dlatego w wieku 12 lat skończyła tak jak skończyła. Ja sama nienawidzę alkoholu. Moja mama rozstała się z ojcem właśnie z tego powodu. Co do papierosów- owszem, Olka (przyjaciółka) mnie częstowała. Raz z nią zapaliłam. Nie przypadło mi to do gustu, więc odmówiłam dalszych prób. Tyle jeśli chodzi o mnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefeid
Kurczak


Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 6:04, 01 Lis 2011    Temat postu:

Ja nigdy nie paliłam - sam zapach mnie odrzuca, a po jakimś czasie zaczyna mnie boleć głowa, na dodatek dym osadza się w moich płucach i później będę mieć raka. Nie, dziękuję.
Jeżeli chodzi o alkohol to nie ciągnie mnie jakoś specjalnie. Piję zawsze od mamy i to mi wystarcza.
Jak ognia unikam wszystkich imprez, na których jest alkohol, gdyż nie lubię być jedyną trzeźwą osobą. W wieku 12 lat byłam na obozie językowym na Malcie no i... właśnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akimoda
Uzdrowiciel
Uzdrowiciel


Dołączył: 14 Cze 2010
Posty: 805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łąka/zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:36, 01 Lis 2011    Temat postu:

Hm, powiem tak: wszystko jest dla ludzi. I mam tu na myśli alkohol. Jeżeli ktoś pije okazyjnie, dla zabawy i jest PEŁNOLETNI to spoko. Co jakiś czas można, ale żeby od razu nie zalewać się w trupa. Mi wystarczy jeden lub dwa drinki albo piwo i starczy, zabawa jest nawet i bez tego.
Jeżeli chodzi o papierosy jestem totalnym ich przeciwnikiem. Moja siostra pali od 4 lat, a mój tata po 11 latach nie palenia, znów wrócił do nałogu i nadal nie mogę tego pojąć.. Nie rozumiem takich ludzi.. Przecież to nie jest ani dobre, ani nic się po tym nie ma. Tylko śmierdzi i niszczy organizm, a przy okazji jak ktoś pali przy mnie (choć staram się w miarę możliwości uciec od tego smrodu) to i mnie zatruwa. Zgadzam się z nowymi przepisami, że nie wolno palić w miejscach publicznych. Jak ktoś wybrał taką drogę to niech się teraz męczy, za karę. Ci co nie palą powinni mieć większe prawa i świeże powietrze i tak w rzeczywistości jest, choć w małym stopniu, bo nie wszyscy się stosują do tych przepisów.
Jeżeli chodzi o narkotyki to ten temat jest dla mnie co najmniej głupi.. To jest najgorsza rzecz jaką człowiek może popełnić. W tym już w ogóle nie ma nic fajnego. Na szczęście w moim otoczeniu, wśród moich znajomych nie ma nikogo kto by brał narkotyki. I dobrze, bo nie zamierzam się z takimi ludźmi zadawać. Współczuję ludziom, którzy wpadli w ten nałóg, ale cóż to tylko i wyłącznie ich wybór. I już nic na to nie poradzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
heroin(e)
Debil Roku


Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 2232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:44, 01 Lis 2011    Temat postu:

Ja nie palę, nie piję, nie ćpam, ale podejrzewam że w większej część nie jest to moja zasługa tylko tego że w moim gim. tego raczej nie ma i po prostu nie mam okazji. Jak ktoś chce się nawalić to jedzie na ognisko a tam jak jesteś nowy to trudno jest.

Większość moich znajomych co piją i palą a ćpają pomiędzy to harcerze^^ Zacnie, naprawdę.

No i tutaj wszyscy piszą że papierosy śmierdzą, ale to nieprawdaa... Śmierdzą tylko ludzie którzy palą od 40 lat i mają wypaloną dziurę w dolnej wardze jak mój facet od wosu/muzyki. Chociaż trzeba mu przyznać że od tych petów ma fajny głos Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
VeryOriginalNick
Pirokinetyk


Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cydonia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:40, 19 Cze 2012    Temat postu:

Kocham zapach papierosów. Dobrych papierosów, nie najtańszych śmierdziuchów jak jakieś Mocne, Męskie czy coś w tym guście. Wypaliłam kilka fajek, ale nie pojmuję jak można się od tego uzależnić. Podobno działają jakieś mechanizmy, podobno to odpręża - na mnie papierosy po prostu nie działają. Wolę wąchać niż się zaciągać. Jakbym stała przy ognisku gdzie palą się liście i wdychała dym, tylko dużo bardziej szkodliwe.

Picie? Wszystko dla ludzi. Podstawowe sprawy: umiar i odpowiedni wiek.
W 1 klasie gimnazjum mi proponowano, ale odmówiłam, nie bałam się odrzucenia, choć mogłam o tym pomyśleć i spróbować. Nie było mi to po prostu potrzebne, a presję miałam gdzieś. Ale potem oczywiście, nie widzę problemu wypić na imprezie czy coś. Moja zasada jest taka, że nigdy nie upijam się. Nie rozumiem utraty przytomności jako wyznacznika dobrej biby. Na sylwestra 2 lata temu było dużo różnych alkoholi, wypiłam naprawdę dużo, pierwszy raz aż tyle, ale znam swoje możliwości, wiem kiedy postawić granicę. A w końcu mimo promili we krwi byłam i tak najbardziej trzeźwa, miałam wszystko pod kontrolą, pilnowałam innych i zachowanie niektórych osób tylko utwierdza mnie w tym, że do alkoholu trzeba dojrzeć, żeby wiedzieć gdzie jest nasza granica.
Może wynika to też z tego, że panicznie przeraża mnie wizja utraty kontroli, panowania nad sobą, a co dopiero przytomności...

Sytuacji żeby rodzice sami mi proponowali alkohol, łyczek piwka czy winka, sobie po prostu nie wyobrażam - są jakieś normy, a dla mnie to chore. Myślę, że nawet zaraz po osiągnięciu pełnoletniości taka sytuacja będzie nie do przyjęcia w moim domu.
Maryśki, halucynów i innych narkotyków nie próbowałam, ale nie wykluczam, że tego nie zrobię.

Edit: jak już jesteśmy przy używkach to kawy nie piję, ale herbatę uwielbiam. To w końcu też używki... Wesoly


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez VeryOriginalNick dnia Wto 18:43, 19 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perc
Wykrywacz Kłamstw


Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z ETAPu

PostWysłany: Wto 20:11, 19 Cze 2012    Temat postu:

Nienawidzę dymu od papierosa. Mam po prostu ogromny uraz, odrzuca mnie i wiem, że nigdy nie spróbuję. Nigdy w życiu, to jest okropne. Moja najbliższa rodzina nie pali i dają mi trochę przykład.
Alkohol? Cóż, nie sądzę, że to coś złego, ale nie mam zamiaru np. pić dla lansu albo coś takiego. Będę pełnoletni to pewnie sobie spróbuję. Ale nie na większą skalę.
Mogę za to śmiało powiedzieć, że jestem uzależniony od capucino! xd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
VeryOriginalNick
Pirokinetyk


Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cydonia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:19, 19 Cze 2012    Temat postu:

Wiesz Perc, w moim domu też nikt nie pali i nigdy nie palił. Ale odkąd pamiętam jak szłam z mamą czy babcią na spacer to gdy ktoś palił i szedł przed nami ja wdychałam dum, ale nosem - dla wrażeń zapachowych xD
Co do picia przed 18 to się nie wypowiem, znaczy wiadomo, ja nie jestem jeszcze pełnoletnia, ale chodzi mi o takie przekonania: "na pewno nie zrobię tego czy tamtego". Wiem jak jest, nauczyłam się nic nie planować, nie zakładać z góry, bo nigdy nic nie wiadomo i mówię to ogólnie o życiu, nie tylko kwestii przekonań na temat używek Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sheena
Niezniszczalny


Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: dojadę do San Francisco?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:31, 19 Cze 2012    Temat postu:

Umiar we wszystkim. Złoty środek.

Dym tytoniowy ma cudowny zapach, wdychany nosem, ustami - nie pamiętam. Papierosy zawsze mnie intrygowały.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sheena dnia Wto 20:33, 19 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefeid
Kurczak


Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:12, 19 Cze 2012    Temat postu:

Nie wiem, jak dym papierosowy może się podobać, ale ja z drugiej strony jestem uzależniona od zapachu benzyny.

VeryOriginalNick napisał:
Nie rozumiem utraty przytomności jako wyznacznika dobrej biby.
Może wynika to też z tego, że panicznie przeraża mnie wizja utraty kontroli, panowania nad sobą, a co dopiero przytomności...

Mnie też - zwłaszcza po usłyszeniu historii mojej koleżanki, której wujek został podpalony żywcem przez pijanych kolegów.
I oni teraz muszą z tym żyć.
Zwłaszcza, że ja ma dość słabą głowę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum GONE Strona Główna -> Archiwum / McDonald's / Temat nie na temat Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin