Szkoła

Perc

Ja się uczę, hm, normalnie. Notuję sobie na kartce, poczytam kilka razy, przyswoję i się nauczę. Jak mam jakieś dłuższe teksty zupełnie bez sensu to rymuje go sobie i cały zapamiętam. Wiersze również bardzo łatwo mi podchodzą, nigdy z nimi problemu nie miałem. A regułki z matmy czy polskiego to tylko zrozumieć trza Mruga

Ladriska · Gość

Hej, muszę wam o tym opowiedzieć. To chyba odpowiedni temat. Dziś obraziliśmy się na panią od anglika i całą klasą schowaliśmy się za schodami. Chcieliśmy odczekać i sobie iść. Ale nas znaleziono. No wchodzimy do klasy. Pani pyta - gdzie reszta. Znalazła sobie lepsze kryjówki - mówi M. A potem cały czas ją denerwowaliśmy na różne sposoby ale najlepsze było na końcu. P. mówi, że ma ważne pytanie. Pani, że później. P wstaje i mówi - czy pożyczy mi pani podpaske, na to M - albo może ma pani tampona. Pani zachowała kamienną minę. I, że po lekcji. A P. takie coś. Ale mi teraz leci.

Jezu, cała klasa leżała i wyła. Takie to coś ma z nami pani B.

Buu! · Gość

To ja się pochwalę: Nie mam lekcji jutro, we wtorek i w środę, czyli właściwie moje święta już się zaczęły. Mam rekolekcje Wesoly

Ana

A ja mam pon-śro wycieczkę szkolną. Mruga

Tak więc też święta mi się zaczęły. Wesoly

Przy okazji na forum dopiero też będę koło czwartku...

Daisy

Agrh! Jutro mam ten idiotyczny projekt z niemca i muszę się nauczyć na pamięć zdań o Claudii Schiffer. Jednakże kartce, na której one są, jakimś dziwnym trafem wyrosły nogi i przed mną ucieka. Mi się nie chcę ją gonić.
Nie wspomnę już o tym, że cała kartka jest w 100% zajęta przez moje rysunki, które namazałam zamiast się uczyć.

Buu! · Gość

A ja zaaaawsze, ale to zaaawsze wszystko gubię. A więc... zamazane, czy zgubione...
Cały czas spotykam się ze wzmiankami o Claudii Shiffer. Co jest?
Ale cieszę się jak głupia, bo miałabym geografię, a tu nie mam Wesoly

Mój stosunek do geografii określiłabym jako ambiwalentny. Chociaż nie. Okraśliłabym go jako antypatyczny. Całkowicie, przynajmniej na chwilę obecną (czyt. do chwili zmiany nauczyciela).

Comatose

Ja na geografii usypiam. Ale to przez nauczyciela! Ta pani jest okropna, jej głos mnie denerwuje i ogólnie jest jakaś dziwna.

Daisy

A ja mam bardzo fajnego nauczyciela od gegry - sympatyczny koleżka, jak to określiła pewna osoba. Potrafi zajechać takimi tekstami na lekcji, że gary opadają.

Maggie McKinley

Ja usypiam na kilku przedmiotach:
- filozofii (babka ględzi i ględzi, a jak coś dyktuje, to z notatki rozwija się nowa myśl filozoficzna, nad którą zastanawia się resztę lekcji)
- matmie (facet praktycznie gada do siebie i sam sobie rozwiązuje zadania na tablicy)
- fizyce (babka gada, i gada, że przestać nie może, a fizyka nigdy mnie nie pociągała xP)

Za to na angielskim jest po prostu extra; moja grupa (ok. 15 osób) jest kiepska z angielskiego, najaktywniejsza jestem ja i moje 2 przyjaciółki. Jak czasami któraś coś palnie, to mamy głupawkę do końca lekcji, potem anglistka zwraca nam uwagę / wpisuje uwagę do indexu. Wtedy my na następnej lekcji robimy bunt i nie zgłaszamy się do odpowiedzi i ogólnie się nie odzywamy. Wtedy anglistka się załamuje, bo nie ma z kim pracować i w rezultacie wybacza nam nasze grzechy XD

Kumiko

Jeszcze 11 dni i koniec roku. Juhu! I matura już bez juhu.

Buu! · Gość

Maggie McKinley

Hmm... Ola mam na imię, ale czy chodzimy do tej samej szkoły... nie wiadomo Wesoly

shallovv

U mnie żaden przedmiot nie jest chyba ulubionym, może angielski.
Ostatnio nawet lubię WF.

Daisy

Hah, a ja się pochwalę, że jutro mam pisemnny sprawdzian z w-f, a dokładniej to z piłki nożnej. Wszystkie pytania już mam spisane, będę musiała wytłumaczyć na czym polega rzut karny, ile metrów ma przepisowe boisko i wymienić paru piłkarzy, oraz do jakich oni klubów należą.
Kocham w-f.

Diana

shallovv

Bisqit

Hah, jednak opłaca się uczyć! Mówię wam: uczcie się! Wczoraj odebrałem stypendium i będę miał na 5 nowych książek! Wesoly

zimowykalafior

Buka_Muka

Dżizas, jakie wy tu macie wysokie średnie.
U mnie, najlepsza średnia w klasie wynosiła 4,87 podczas gdy ja miałam 4.84. I to były jedyne paski.
No, ale gratulejszyn Bisquit. A tobie Anu współczuję, bo wiem jak to potrafi wkurzyć.

Jagodowabella