Drake

panna_Ladris · Wysłany: Sob 20:28, 13 Mar 2010 Temat postu:

Tylko zę akurat Drake nie wiedział zę zginie.
Biczoręki "zginą" przez Caina.

kakunia · Wysłany: Sob 20:30, 13 Mar 2010 Temat postu:

To on wypowiadał się o tym, że grozi to śmiercią. I Drake żyje.

panna_Ladris · Wysłany: Sob 20:36, 13 Mar 2010 Temat postu:

Wiem, żę żyje dlatego dałam w ".
Ale on sam był pewny że przeżyje.

kakunia · Wysłany: Sob 20:43, 13 Mar 2010 Temat postu:

,,Ten przycisk, tutaj. Wpuszcza pręty regulacyjne z powrotem. I wszysy żyją. Jeśli nikt go nie naciśnie... cóż, zdaniem Jacka, my umrzemy dość szybko (...). (Drake)
-Ty też umrzesz. (..) Czy Drake był na tyle szalony, by... Tak. Pewnie, że był. (Sam)"
Chodzi ci o to, że Drake był pewien, że sam się podda, ale mimo to, gdyby było inaczej z penością nie nacisnąłby przycisku.

panna_Ladris · Wysłany: Sob 20:58, 13 Mar 2010 Temat postu:

Drake wiedział że Sam się podda.
Choc to psychopata, po nim można się wszystkiego spodziewać.
Trzeba przyznać żę Drake był nieobliczalny.

DianaLadris · Wysłany: Nie 13:15, 14 Mar 2010 Temat postu:

Lubię go. Jest uroczym sadystą, bez którego książka nie byłaby tak atrakcyjna. Nigdy nie wiadomo co zrobi, a jego kłótnie z Dianą są zabójcze. Nie jest moim ulubionym bohaterem numer 1, ale nr 2 tak! :-D

panna_Ladris · Wysłany: Nie 13:16, 14 Mar 2010 Temat postu:

Uroczy sadysta?
Pięknie powiedziane. Wesoly

DianaLadris · Wysłany: Nie 13:19, 14 Mar 2010 Temat postu:

Dziękuję. :-)
Jest uroczy, przynajmniej dla mnie. :-D

panna_Ladris · Wysłany: Nie 13:20, 14 Mar 2010 Temat postu:

Nie jesteś jedyna.
Ja też go "uwielbiam".

Diana · Wysłany: Nie 15:05, 14 Mar 2010 Temat postu:

Ja także.

Nawet wolę go od Diany, ale nick 'Drake' dla dziewczyny byłby trochę dziwny. Wesoly

panna_Ladris · Wysłany: Nie 17:44, 14 Mar 2010 Temat postu:

Bardzo dziwny.
Ja wolę Diankę, ale tego słodkiego sadystę też kocham. ; p

Diana · Wysłany: Nie 17:48, 14 Mar 2010 Temat postu:

Uroczy/słodki sadysta.

Ciekawe jak byśmy się o nim wypowiadały, gdybyśmy go na serio spotkały.

Ale na szczęście/niestety nie ma takiej potrzeby.

kakunia · Wysłany: Nie 17:51, 14 Mar 2010 Temat postu:

Nie chciałabym się z nim spotkać twarzą w twarz.

Diana · Wysłany: Nie 17:53, 14 Mar 2010 Temat postu:

No ja też nie. Zdecydowanie nie.

DianaLadris · Wysłany: Nie 17:58, 14 Mar 2010 Temat postu:

Gdybym miała depresję, a świat straciłby dla mnie jakikolwiek sens i chciałabym sobie odebrać życie, to tak chciałabym go spotkać. Ale fakt, że jestem zdrowa na umyśle -a przynajmniej tak mi się wydaje- skłania mnie do po powiedzenia, że nie nie chcę go spotkać.:-D

panna_Ladris · Wysłany: Nie 18:06, 14 Mar 2010 Temat postu:

Ja bym go nie chciała spotkać, mogę o nim mówić bo w książce jest świetny, ale spotkać go to jedna z gorszych rzeczy.

Evanlyn · Wysłany: Nie 20:14, 14 Mar 2010 Temat postu:

panna_Ladris · Wysłany: Nie 20:33, 14 Mar 2010 Temat postu:

Twój brat musi być straszny.
Samo spotkanie z Biczorękim byłoby straszne, a potem to jak już napisała Evanlyn i tak by był dla niektórych słodkim sadystą.

Diana · Wysłany: Nie 21:19, 14 Mar 2010 Temat postu:

Na przykład dla mnie.

Szkoda, że nie opublikowali większej ilości informacji z jego teczek. Pewnie byłyby ciekawe..

panna_Ladris · Wysłany: Nie 21:23, 14 Mar 2010 Temat postu:

I dla mnie.
A co powiecie o zamiłowaniu pana słodkiego sadysty do broni?