Quinn

alik537

No, rozsiewa w okół siebie taką fajną, jak by to nazwać, aurę. Według mnie ; )

Brianna

Nom, każdy koło niego czuje się swobodnie, zaczyna się śmiać i cieszyć ze wszystkiego.

heroin(e)

I się fajnie ubiera xdd.

panna_Ladris

Jako jedyny w tej ksiązę jest uosobieniem normalnej osoby. Na poczatku ETAP - u jest mu ciężko, zazdrośći Samowi, ale potem jest już normalna zwykłą osobę.

Brianna

Normalny, może mieć wiele określeń. Ale pewnie Ci chodzi o to, że zachowuje się normalnie i jest tak jak przed ETAP-em.

panna_Ladris

Nie, trochę się zmienił, na lepsze.
Że jego zachowania są jak każdego normalnego w takiej sytuacji.

Brianna

Aha, o to Ci chodziło. Ale powiem Ci, że mnie wkurzył pomagając dla Caine.

Deskjet

Nie przepadam za Quinnem... Mruga

Fire-mup

Tak, moim zdaniem też nie zmienił się na lepsze, co w sumie sam przyznał...
Ale ma jeszcze 4 tomy na zrechabilitowanie się

Loki

W Quinnie fajne jest to, że nie jest takim wielkim bohaterem jak np. Sam. Reszta stała się przesadnie ,,dorosła'' i odważna, a Quinn po prostu pozostał takim dzieckiem jakim był. Przerażała go sytuacja w jakiej się znaleźli, więc zachowywał się tak jak się zachowywał. Trochę to pokręcone, ale ogólna ocena jest prosta - pozostał sobą. Wiem, że to wszyscy to mówią, ale to pewnie znaczy, że taka miała być postać, którą wykreował autor.

Orsey

To widzę że ja jestem jakimś odmieńcem, nie lubię Quinna. Wprost go nie cierpię. Te wszystkie jego głupie 'żarty' te żałosne teorie i ogólnie całe wypowiedzi. Ja nie wiem czy autor specjalnie zrobił z niego bezmózgiego durnia starającego się zwróci na siebie uwagę i rozbawi towarzystwo, czy sam ma takie specyficzne poczucie humoru.

Fire-mup

Ha ha!
Okrutna wypowiedź, ale niestety, zgadzam się z niektórymi rzeczami...

Deskjet

Orsey, nie jesteś jedyną osobą. Zgadzam się z tobą.

Cpt. Hetero · Gość

Również sądzę, że jest naturalny. I za to go lubię. Wesoly

Loki

Sądzę, że Quinn reprezentuje większość dzieciaków z ETAP-u, tą swoją "naturalnością". To, że trafił w szeregi "elity" Perido Beach, to raczej zbieg okoliczności, ale gdyby nie był kumplem Sama, najpewniej nie wyróżniałby się i został jednym z bezimiennych postaci, zasiedlających miasto.

Miss_Merwin · Gość

Cpt. Hetero · Gość

Bardzo przeżył stratę rodziców, zmieniło go to.

Aliyah

Wszystkich to zmienia, ale to nie jest żadne usprawiedliwienie dla złego zachowania.

Cpt. Hetero · Gość

no, to fakt. Ale i tak go lubię. I ten pomysł z rybami...

Aliyah

Raz na jakiś czas mu się zdarzy mieć dobry pomysł. Ale i tak go nie lubię, facet mnie niemal każdym swoim słowem i czynem irytuje Confused