Sam

Kumiko · Wysłany: Pią 2:47, 12 Mar 2010 Temat postu:

Bardzo fajny chlopak Wesoly

panna_Ladris · Wysłany: Pią 21:26, 12 Mar 2010 Temat postu:

Sam... Wydaje się być taki idealny. Jego rządy są dobre, nie można by powiedzieć doskonałe, bo popełnił kilka błędów. Jest odważny i inteligenty. Nie jest mordercą, miał sposobność zabić Caina i go wykończyć, a jednak tego nie zrobił, choć wiedział że tamten nawet nie zareaguje gdyby próbował coś zrobić. Nie odparł by ataku, a Sam był zbyt szlachetny by to zrobić. Wiedział też że jeszcze będzie potrzebować swojego bliźniaka.

Ana · Wysłany: Sob 10:28, 13 Mar 2010 Temat postu:

A ja bym nie powiedziała, że jest taki idealny. Idealny bohater to taki który się wszystkimi przejmuję, od razu przejmuję dowodzenie itp. Sam zgodził się być jak by to powiedzieć "najważniejszy" w mieście bo wszyscy tego chcieli, ale tak naprawdę w pierwszej części chciał żeby się od niego odczepili i dali mu spokój. Takie jest moje zdanie

Diana · Wysłany: Sob 13:04, 13 Mar 2010 Temat postu:

Nie lubię go. W drugiej części praktycznie cały czas użalał się nad sobą. Mógłby trochę wziąć się w garść i pomóc tym wszystkim dzieciom.

panna_Ladris · Wysłany: Sob 15:44, 13 Mar 2010 Temat postu:

Natfild · Wysłany: Sob 17:04, 13 Mar 2010 Temat postu:

A mi się Sam podobał, bo nie był zachłanny na władze. Każdy inny przejałby władze bo wszyscy tego by chcieli a potem by ich wszyskich głeboko olewał.A Sam myślał o wszystkich dlatego potem nie wytrzymał .
Diano , w drogim tomie on się nie użalał nad sobą tylko miał tego wszytkiego dosyć ,a szczegolności tych wszystkich błachych spraw w które był wciągany . Każdy się myli poza tym nie wiem czy decyzja w sprawie Huntera była rzeczywiście taka błedna, bo w opini miasteczka był zabójcą i sądze że rzadne jego tłumaczenia by go nie oszczyściło. Mogli by się pojawić inni którzy chcieliby go zabić

panna_Ladris · Wysłany: Sob 17:08, 13 Mar 2010 Temat postu:

Miasteczko, bo połowa tych dzieci nie mialo mocy przyłączyło się do Zila, który to naopwiadał że Hunter był zabujca, Sam jest zły i takie inne rzeczy. Wiekoszośc dzieciaków działała pod wpływem EL.

DianaLadris · Wysłany: Nie 14:10, 14 Mar 2010 Temat postu:

Sam our hero!
Ja go lubię, choć często mnie denerwuje. Nasz pan idealny... z pozoru. Pamiętajmy, że Sam wciąż przyznaje się do strachu i nigdy nie chciał objąć władzy w PB. Można powiedzieć, że to właśnie dzieci mieszkające w ETAP'ie zaniosły go na rękach do ratusza. Co do użalania się nad sobą, nie przesadzajmy. Każdy 15latek miałby załamanie nerwowe po trzech miesiącach sprawowania roli ojca 331 dzieciaków, przychodzących z każdym najmniejszym problemem!

panna_Ladris · Wysłany: Nie 14:12, 14 Mar 2010 Temat postu:

Masz rację DianoLadris.
Potem te same dziewci wypowiedziały woję mutantom...

Diana · Wysłany: Nie 14:41, 14 Mar 2010 Temat postu:

No... Po prostu miał jeszcze za słabe nerwy, może gdyby ta władza przychodziła stopniowo, to dałby sobie radę, ale to wszystko spadło na niego nagle, bez żadnej zapowiedzi.

Candace · Wysłany: Nie 15:01, 14 Mar 2010 Temat postu:

Niewielu z nas poradziłoby sobie z taką odpowiedzialnością. Wyobraźcie sobie, że z dnia na dzień znikają dorośli a Wy macie zostać przywódcami. Musicie wszystko zorganizować m.in jedzenie, straż i policję. Na dodatek kilkanaście dzieciaków zyskuje nadprzyrodzone moce i nie panuje nad nimi. Teraz jeszcze ich trzeba pilnować, żeby się wzajemnie nie pozabijały. Ciężka robota...

Diana · Wysłany: Nie 15:03, 14 Mar 2010 Temat postu:

No i jeszcze walczyć z własnym bratem. Nie znam żadnej osoby, nawet dorosłych, którzy by sobie z tym poradzili.

kakunia · Wysłany: Nie 16:37, 14 Mar 2010 Temat postu:

Nie zapominajmy o rozstrzyganiu różnych sporów.

panna_Ladris · Wysłany: Nie 17:40, 14 Mar 2010 Temat postu:

Sama najbardziej denerwowało to że przychodzili z błachostkami, sprawami nie wartymi uwagi w takiej sytuacji.

Diana · Wysłany: Nie 17:43, 14 Mar 2010 Temat postu:

Faktycznie, do tego typu zadań mogliby wyznaczyć kogoś innego. A tak to za dużo odpowiedzialności jak na jedną osobę.

kakunia · Wysłany: Nie 17:44, 14 Mar 2010 Temat postu:

Teraz powstała na szęście rada tymczasowa.

DianaLadris · Wysłany: Nie 17:51, 14 Mar 2010 Temat postu:

Ale z Radą Tymczasową też będą problemy. Jak to mówiła Astrid: władza psuje, a władza absolutna psuje jeszcze bardziej. I oczywiście nasz Sam będzie musiał przywrócić porządek. Tak jak mówiłam wcześniej, dajmy mu spokój i nie czepiajmy się go o użalanie się nad sobą, bo chłopak miał powody.

kakunia · Wysłany: Nie 17:53, 14 Mar 2010 Temat postu:

Właśnie, ciekawe kiedy władza popsuje również jego. A może jednak nie popsuje?

DianaLadris · Wysłany: Nie 18:03, 14 Mar 2010 Temat postu:

Nigdy nie wiadomo. Zdaje mi się, że Sam jest twardy i tak szybko nie przejdzie na złą stronę. Ktoś musi być z czterema kreskami po dobrej stronie.:-P

panna_Ladris · Wysłany: Nie 18:08, 14 Mar 2010 Temat postu:

Dla równowagi.
ETAP wszystkim dzieciom zabrał dzieciństwo, musiały szybciej dorosnąć, a Sam musiał jeszcze zajmować się ok.400 dziećmi.