Moda styl i pomysł na siebie.

Kumiko

Nie mam pomysłu na włosy. Mam wrażenie, że nic im już nie pomoże. Nie mam żadnej sukienki. Poluje na jakąś. Czas pokazać nogi.

VeryOriginalNick

Uwaga, uwaga - dla wszystkich, którzy mają problem z rozdwajającymi się końcówkami włosów, puszeniem, utratą miękkości i układaniem:
odkryłam skarb!
Jadąc na Woodstock szukałam małego szamponu do kosmetyczki i to, że wzięłam truskawkowy szampon Joanna Naturia to był strzał w 10!
Z ręką na sercu mówię, że mając włosy rozdwojone na dł. 5 cm (bałam się, że będę musiała iść już do fryzjera :c) po 2 myciach naprawiły się! Nie wiem jak, ale tak się stało.Odkryłam to, gdy przejeżdżając palcami po włosach nie musiałam ich wyplątywać jak zwykle... Ciągle nie mogę wyjść z podziwu...

*nie, nie otrzymałam od firmy Joanna żadnego wynagrodzenia :3

A co do odsłaniania nóg to ja tam w sukienkę nie potrzebuję wskakiwać - szorty i jest git, wygodnie, nic nie podwiewa... ;3 Polecam, Żanet Kaleta.

Loki

Johanna ma fajne maseczki do włosów, że się wtrącę. Dorzuć jedną do pielęgnacji włosów i wtedy będziesz wzdychać i omdlewać. c:

VON (dobry skrót, swoją drogą) właśnie podwiewanie jest najlepsze w sukienkach. Przewiewnie i wygodniej niż w spodniach, gdzie zasięg ruchu jest ograniczony przez nogawki. Także ja się z Twoim zdaniem nie zgadzam, chociaż szanuję, oczywiście, sukienki rządzą.

A teraz dylemat życiowy, którym muszę spamować wszędzie gdzie się da - kupić sobie skórzaną spódnicą? Taką zwykłą, czarną, bez szaleństw. Jak myślicie?

VeryOriginalNick

Elu, czy to pytanie nie pojawiło się dawno, dawno temu? ;3
Ja jestem jak najbardziej za.

Podwiewanie jest fajne, ale mnie przeraża trochę. To jest jedna z moich fobii, a że dłuższej sukienki nie posiadam to rzadko noszę. Poza tym lubię siadać po turecku, a przy długości moich spódniczek to niemożliwe dlatego, że są wąskie. Zwiewną też mam, śliczną, ale do połowy ud i moja fobia pozwala mi ją nosić do płaszcza (zimowego skądinąd, bo wiosenno-jesiennego nie lubię i nie noszę) bądź przy bezwietrznej pogodzie. Choć jakiś czas temu się trochę mocniej przekonałam, bo łaziłam częściej w spódnicach i, o dziwo, nic nie fruwało wyżej niż powinno :3
Ja chcę kupić sobie zwiewną spódnicę do kostek, ale nie mogę trafić na odpowiednią...

Co do włosów to już wzdycham i omdlewam ;3 Chętnie bym spróbowała maseczki, ale wszystko co używam ponad szampon obciąża moje włosy i nie chcą się skręcać tak mocno jakbym tego chciała, a potem szybko tracą świeżość. Kiedyś używałam tylko odżywki bez spłukiwania, którą kupiłam w Chorwacji i nie mogę trafić na tak dobrą u nas. Na razie szamponik wystarcza i za odżywkę, patrząc na efekty ;3

sheena

Co do spódnicy skórzanej raczej bym Cię do niej nie zachęcała. Mam jedną i byłam w niej może 2 razy. Dziwnie się w niej chodzi.

Kumiko

VeryOriginalNick

Spróbuj, 6 zł to nie majątek, a nuż okaże się dobry ;3

Ja miałam kiedyś skórzaną spódnicę i lubiłam w niej chodzić. Na jesień/zimę fajna opcja.
*A, no i zapomniałam dodać - była za ciężka, żeby za mocno podfrunąć, co dla mnie jest mega plusem ;3