Sny...

Sheva

Śniło mi się, że idę z moją mamą przez wspomnienia.
Jak Cobb i jego winda, szłyśmy długim, oślepiająco białym korytarzem.
Każde drzwi prowadziły do mojego pokoju w różnym wieku.
Pierwsze trzy były wypełnione czernią i echem smutnego śmiechu.
W czwartym wszędzie rozsypane były podarte zdjęcia, a pod nimi leżał rozjechany kot.
Piąty był normalny, był to pokój z mojego pierwszego mieszkania. Mama płakała.
Wszystkie do ósmego były takie same. Na środku ósmego pokoju stał wózek mojej siostry. Wszędzie dookoła by beton i moja ręka wystająca z niego.
Dziewiąty pokój był ciemny, a ścieżka z krwi prowadziła do skulonej postaci w rogu. Mamy nie było. Była bardzo daleko, ale czy kiedykolwiek mnie opuściła? Po chwili to samo pomieszczenie zmieniało się w inne- było mniejsze i miało korkowe ściany. Podłoga zalana wodą i usłana nożami.. Dziesiąty pokój.
Jeszcze inny. Obok leży mama. Wreszcie razem.
Jedenasty pokój. Jak to nie wracasz ze mną? Znowu pokój z korkowymi ścianami. Jak pokój bez klamek.
Dwunasty pokój. Trzynasty, Czternasty. Wszystkie takie same. Noże, wszędzie noże i krew. Nagle czternasty zmienia się w mój obecny pokój.
Jasny. Oślepiający. "Musimy to posprzątać" mówi mama idąca razem ze mną przez korytarz. Wyczyścić..wyczyścić z czego?
Wtedy, mama znika. Posprzątany pokój zupełnie traci na znaczeniu...

Potem śnił mi się ETAP. Znacznie bardziej hardkorowy, niż ten w książce.
Pamiętam tylko tyle, że byłam znacznie gorsza od Drake'a. I dużo krwi.

Shine

Mi się śniło, że byłem w szkole po listę naszych nowych klas (dzielą nas

) i dali nam jakieś reklamówki, w których była lista...

I okazało się, że nic tam nie było. Moje sny są bez sensu. xD

DarJad

TWOJE sny są bez sensu? Mnie się na integracyjnym śniła długa i trudna wyprawa po różowy papier toaletowy:)!
A z GONE to mi się śniło że po moim bloku gonił mnie Drake. Co jakiś czas pomagała mi Brittney i astronauci, którzy właśnie wrócili z Marsa. Później uciekałam przez parking (na jawie takowego przed blokiem nie ma) a kiedy w końcu Drake mnie dorwał, obudziłam się.
Porąbane Wesoly

Bryza

Mi ostatnio też śniło się, że Drake mnie goni... Więc jestem sobie w szkole baletowej po zajęciach, i nagle zza drzwi wypada Drake, i zaczyna mnie gonic. Długo przed nim uciekałam, i w końcu zamknęłam się w toalecie, gdy usłyszałam moją ciocię, która uczy w tej szkole baletowej, że krzyczy na Drake'a, by nie walił tak w drzwi, a on zrobił słodką minkę, a potem moja pani z angielskiego nasłała na niego armię zombie, która go zabiła, czego póżniej żałowałam. Dalej jeszcze coś bylo, ale już nie pamiętam.

Taylor20200

Mam bardzo dziwne sny!

Czasem są o miłości a czasem o jakiś dziwnych stworach przed którymi nie umiem uciec. Od roku nie śpię za dużo bo idę spać o 2 lub trzeciej a wstaje o 6 więc...
Od niedawna śni mi się pewna osoba której twarzy nie widzę a wydaje mi się że ją znam. Często też miewam świadome sny. Temat snów jest bardzo interesujący i gdy mam wolny czas zbieram na ten temat informacje!!! Wesoly

DarJad

Mi się ostatnio śniło forum. Śniło mi się mianowicie, że nasze stare się rozpadło, i to tak dosłownie, odpadały z niego kamienie, wszystko pokrył pył i w końcu została pusta strona internetowa, taka biała. Postanowiłam założyć nowe, ale był tam już Dorian, który okazał się być elfem do spraw stron internetowych w naszym świecie, i dla niepoznaki ogolił głowę i nosił dres (bez urazy). Założyliśmy nowe forum w innym serwisie, było całe niebieskie i miało z trzy kanały czatu. Na jednym z nich spotkałam się z Taylor20200, która okazała się być moją koleżanką z klasy, i tłumaczyła że "nazwała się Taylor, ponieważ nie lubi azjatów" czy coś w tym duchu (znowu bez urazy, to tylko sen). Ten sen był bardzo, bardzo, bardzo dziwny, ale już samo to, że mi się forum śniło, coś znaczy, prawda <3?

heroin(e)

Śniło mi się, że byłam na koncercie Queen i spoufalałam się z Merkurym. Z tym, że przez cały czas zastanawiałam się, jak to możliwe, skoro on umarł na AIDS co trochę psuło efekt.
A w ogóle zanim tam dotarłam to uciekł mi tramwaj i to była wielka tragedia.

Bryza

Fajny sen hero. Wesoly

Mnie się śnił wielki pies który chciał mnie zabic. Eh, spoko. przyzwyczaiłam się do takich snów.

Caine'owata

Snów jest aż tyle, że nie wiem od czego zacząć. Różnie bywa. Czasem są to dobre sny, czasem koszmary. Najczęściej śnie o książkach. Na pewno o GONIE Wesoly

Koszmary bywają po obejrzeniu strasznego filmu, przez stres itd. A te dobre, to zwykle w śnie marzy mi się o wielu rzeczach Wesoly

Gaia · Wysłany: Czw 20:01, 14 Mar 2013 Temat postu:

Melduję, iż równo od tygodnia śni mi się Zuza, i to w dosyć specyficzny sposób. Sny są realistyczne, logiczne, mogę w nich racjonalnie myśleć, a nawet jeśli obudzę się w międzyczasie, po zaśnięciu zaczynają się od przerwanego momentu (!). Nigdy wcześniej mi się coś takiego nie zdarzyło.

Elissa · Wysłany: Czw 22:50, 14 Mar 2013 Temat postu:

Mi się niedawno śniło, że wybiegałam z domu, tylko jak otworzyłam drzwi to nagle znalazłam się "w górze" i zaczęłam spadać w morze. Obudziłam się jak zaczęłam się topić..
To nie śni mi się pierwszy raz.

DarJad · Wysłany: Nie 11:18, 24 Mar 2013 Temat postu:

Dżizas, śniło mi się że byłam w restauracji, i tam w podziemiu spotkałam Gaię, która szepnęła mi do ucha "zostań modem" i sobie poszła. Nic więcej nie pamiętam, ale to było mega dziwne.

JloveGone

Moje sny są zawsze bardzo dziwne. Przed rozpoczęciem roku szkolnego śnią mi się jedynki(bardzo ich nie lubię). Czasem śni mi się, że goni mnie jakiś morderca. Mam też sny o Gone najczęściej o kumplowaniu się z Cainem i Drakiem. Moje małe marzenia stają się prawdą... Jezyk

Sveniie

Ja od dawna nie mam snów, to jest okropne :c
Ostatni sen jaki mi się przyśnił był dość dawno. Śniło mi się, że nie przyjaźnie się już z moim najlepszym przyjacielem, a nawet przez chwilkę myślałam, że jest to prawda. Cóż, no w sumie było mi dość smutno, jak się obudziłam.
Ale to tylko sen ~ Więc jest chyba dobrze. D:

JloveGone

Sveniie, mi się śni, że przyjażnię z moimi wrogami!
Później budzę się z bojowym nastawieniem...

Sveniie

Bojowe nastawienie jest dobre ~
Szczególnie do wrogów.

heroin(e)

Dzisiaj śniło mi się, że głodowaliśmy. W obozie głodujących był Joffrey Baratheon, Doktor Lecter i jakiś anioł badass. Joffrey trzymał całe jedzenie w wielkiej lodówce i miał tam słodycze i nikt o tym nie wiedział oprócz mnie. Dostałam wielkie zielone jabłko i chodziłam i mówiłam "mam jabłko, mam jabłko!". Potem była jakaś akcja z śledzeniem kogoś w nocy. Rano jak wstałam, otworzyłam lodówkę, a na górnej półce była głowa Doktora Lectera na półmisku z sałatą. We śnie się bałam.

Kumiko

Mam koszmary. Najważniejsi dla mnie ludzie mnie zostawiają idą do osób, których nie lubią i mówią, że od zawsze tak było tylko udawali. Płaczę. Co najgorsze jak się budzę to mija chwila zanim dojdę do tego, że to tylko sen.

Loki

Dzisiejszy sen: uczestniczę w ślubie. Nie wiem kogo, nieważne, grunt, że nie była to moja rodzina. Uroczystość odbywa się w nocy, nad morzem. Szaleje sztorm. Pan młody nadchodzi z dużym, metalowym kółkiem. Przy większym zrywie wiatru panna młoda unosi się na wietrze (w czym pomaga rozłożysta, biała suknia) i łopocze niczym latawiec, do którego linkę trzyma pan młody. I tak prowadzi swoją lubą do ołtarza.
Jakby było mało to po weselu wracamy do domu, a tu rozpętuje się jatka niczym w kiepskiej strzelance. Walczyłam dziwnym ekranikiem, który mógł oszołomić przeciwnika. I zepsułam kałasznikowa.

DarJad

A mnie się z kolei śnił mój ślub. Teraz, zaraz.
Całkiem przyjemne to było...
Ale mój mąż wyglądał na zaskoczonego.