Włosy, makijaż

kakunia

Moje włosy są nieznośne. Raz się kręcą, raz falują, innym razem są proste, a przy grzywce i na niej (na szczęście nie na środku) mam wręcz ,,urocze" loczki. Do tego cały czas się mechacą i elektryzują. Nie reagują na nic. Gdy myję szamponem prostującym kręcą się, gdy myję do włosów kręconych- prostują. Więc od dawna ( od wielu, wielu lat Wesoly

) wiążę je w jednego kucyka, który sięga prawie do pasa. Czasem robię koka lub rozpuszczam, ale to ostatnie wygląda okropnie. Oficjalnie są koloru ciemny blond, choć końcówki są brązowo-rudawe, a grzywka ma odcień średniego blondu. W świetle słonecznym mają bardzo fajny złoty odcień poprzetykany miedzianymi drucikami Wesoly

.
Makijażu nie robię, tylko raz pomalowałam kiedyś rzęsy na wyjście i raz użyłam cieni do powiek (na bal przebierańcow). Tak samo jak VeryOriginalNick mam naturalnie ogromne cienie pod oczami do tego ogromne rumieńce (od kącikow oczu po kąciki ust) w kolorze wręcz bordowym. Źle to wygląda na bardzo jasnej skórze. Nie maskuję ich niczym, bo od samego słowa ,,podkład" zaczynam się wzdrygać. Pudru też nie lubię. Nie wiem nawet, czy ich ukrycie jest możliwe.

VeryOriginalNick

Kakunia, całkowite ukrycie to ciężko, tym bardziej kosmetykami przeciętnej ceny z przeciętnej drogerii, ale korektorem pod oczy można tuszować cienie.

kakunia

Cienie nie są jeszcze takie złe, z rumieńcami jest gorzej.

VeryOriginalNick

No, w takim razie pozostaje podkład, pudry, ale nie polecam przykrywania całej skóry dokładnie - efekt tapeciary, stanowczo odradzam xD
Niektórzy z jasną karnacją mają po prostu skłonność do czerwienienia się przy cieple, zimnie i w ogóle. Najczęściej tego bardzo nie lubią, ale w większości przypadków jakie widziałam u dziewcząt ma to swój urok i warto to polubić

Niektórzy nie lubią piegów, ja mam ich wiele, ale je lubię i nie zakrywam ich, oraz mnóstwo pieprzyków na całym ciele (szczególnie na plecach i rękach, ale też kilka na twarzy), ale wcale mi nie przeszkadzają (pod względem estetycznym, bo muszę je badać, miałam już 3 wycinane, ale okazały się niegroźne).

Lemo

Ja nigdy się nie rumieniłam, czego szczerze żałuję. Piegów mam kilka, ale niezbyt widocznych, ale za to mam okropne ramiona. Tzn. Ręce od łokcia do ramienia. Dużo krostek, nie jakichś okropnie brzydkich, nawet lubię je rozdrapywać, ale nie lubię się pokazywać zbyt często w topach.

kakunia

Lemonade- może to jakieś uczulenie? Ja mam tak pokrytą zewnętrzną część ręki od ramienia do łakcia (oprócz kilku ,,łat"). Ma to lekko czerwonawo-białawą barwę i sprawia, że skóra jest w dotyku jak papier ścierny. Tyle, że ja to mam jako pozostałość po uczuleniu (takie znacznie lżejsze uczulenie).

Nefeid

Też tak kiedyś miałam - od ramienia do łokcia krostki, niedużo, ale zawsze były i zawsze je rozdrapywałam. Teraz jest ich jakoś mniej. Moja mama i babcia też tak miały, więc się zbytnio nie przejmuję. A nie jestem uczulona na nic.

PeruwiańskaLamaBojowa

Hej, a co sądzicie o niebieskich włosach?
[link widoczny dla zalogowanych]
Posklejałam troszkę obrazków z Googla.

Moja mama powiedziała, że za parę lat mogę się przefarbować :3

Lemo

Jestem przeciwna tęczy na łbie. Naturalne kolory są według mnie najlepsze.

VeryOriginalNick

A ja uwielbiam <3 Chciałabym niebieskie, ale chyba tylko od spodu zafarbuję, resztę na rudo. Tak bym przynajmniej planowała xDD
Aczkolwiek emo-foteczki wklejone przez Ciebie mnie lekko przerażają

Wg mnie jeszcze [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych] są śliczne.
[link widoczny dla zalogowanych] też *.*
Ale na tak odważną zmianę penie się nie zdecyduję, wątpię, żeby rodzice mi nawet pozwolili.
O, może cuś w [link widoczny dla zalogowanych] stylu tylko bardziej rude albo sam spód na niebiesko

Loki

Farbowanie włosów uważam za ohydne. Nawet jeśli farba komuś pasuje (patrz Buraczkowo-włosa Anu) to stan włosów po takiej operacji mnie odpycha.

sheena

Nie mam nic do farbowania włosów. Sama użyłam rudej szamponetki 2 razy.
Co do kolorowych włosów to co się komu podoba. Niebieskie włosy zdecydowanie nie trafiają w mój gust, czerwone są już lepsze. Chyba nie mam za dużo odwagi, żeby coś takiego zrobić.
Czarne. Może kiedyś.

PeruwiańskaLamaBojowa

Nefeid

Lubię farbowane włosy, jeżeli komuś pasują. Bo można w nich wyglądać świetnie, albo okropnie.
Sama farbowałam włosy trzy razy, dwa razy na fioletowo i raz na czerwono, przy czym mam za ciemne włosy (musiałabym je najpierw rozjaśnić, a tego nie zrobię za Chiny), więc w pierwszym przypadku wyszedł baardzo ciemny fiolet, a w drugim ciemny rudy. W obu kolorach najchętniej bym została (zniknęły bezpowrotnie po 2 myciach), ale w moim wieku... nie wiem. Może na studiach, czy coś w tym stylu.
Niebieskich włosów nie lubię, zielone są w miarę ładne, czerwone tym bardziej. Piękny jest śliwkowy, ale ciemny, bardzo ciemny, bo jasny fioletowy to ble.

VeryOriginalNick

Taak, śliwkowe śliczne, ale niestety zupełnie nie dla mnie. Zielone tym bardziej, ale już czerwone... *.* <3

sunshine

Ja jestem za farbowaniem włosów. Uważam, że niektórzy wyglądają ślicznie w kolorowych włosach. Niebieski jest super, sama się zastanawiałam nad tym kolorem i stwierdziłam, że jak farbować to na niebiesko. Oczywiście duża część farbowanych włosów wygląda masakrycznie, więc z tym trzeba uważać. Ja nie zamierzam tego robić jak najdłużej( tak samo jest z malowaniem się) bo one się niszczą...

a poza tym chcę zachować jak najdłużej naturalność. Moim zdaniem śliczne są gotyckie makijaże i włosy,( sama czasem używam białego pudru) więc może czerwony i zielony też nie są złe.

Taylor20200

Co do włosów...
Noszę przedziałek z boku głowy tak aby włosy opadały mi na oko (przydaje się w szkole gdy na lekcji robi się coś "nielegalnego"). Kolor moich włosów to bardzo ciemny brąz. Gdy byłam młodsza to wszyscy uważali że mam czarne włosy ale trochę mi pojaśniały. Moje włosy są lekko pofalowane. Bardzo je lubię i nie zamieniłabym ich na żadne inne. Co do farbowania to marzę o fioletowym białym lub czerwonym pasemku (niestety mamy z matką sprzeczne zdania na ten temat). Może i znam wiele osób które we włosach farbowanych wyglądają wprost ohydnie ale i tak o takich marzę.
Jeśli chodzi o makijaż to tylko poza domem (kolejne sprzeczne zdanie). Uwielbiam szminki o ciemnofioletowym odcieniu, jaskraworóżowy lakier i jakieś bardzo jasne cienie oraz oczywiście tusz do rzęs. <3

A.

Bryza

O moich włosach można wiele powiedziec. Są kasztanowo - brązowe, ale słyszałam już różne opinie o ich kolorze. Sięgają gdzieś do połowy pleców na ogół są w miarę proste, ale gdy mają takie byc, to się akurat kręcą. Nienawidzę porannego czesania, bo wtedy robi się z nich prawdziwa szopa. Myślę, że nie chcę farbowac, bo to je niszczy, ewentualnie takimi farbami, które schodzą po kilku myciach, ale też uważam za dobry pomysł na wakacje. Podobają mi się takie, tylko od spodu, np. na czerwony, turkusowy czy fioletowy.
Co do makijażu, to nie maluję się. Może jak będę starsza to spróbuję, ale nie czułabym się sobą. Czasem maluję paznokcie, ale na razie nic więcej. Poza tym kocham wszystkie pomadki, szcególnie te które tak ślicznie pachną...

JloveGone

O moich włosach można powiedzieć: ciemnobrązowe, krótkie strąki. Nie robie sobie makijażu, lecz bardzo bym chciała pomalować usta, paznokcie i włosy na czarno.