Forum Forum GONE Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Włosy, makijaż
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum GONE Strona Główna -> Archiwum / McDonald's / Temat nie na temat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sunshine
Pirokinetyk


Dołączył: 09 Maj 2011
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z jaskini:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:08, 21 Lis 2011    Temat postu: Włosy, makijaż

Postanowiłam założyć ten temat z czystej ciekawości. Mruga
Jeżeli był już gdzieś taki temat był to bardzo przepraszam i proszę o wykasowanie. ( to co innego niż ,,moda, styl, pomysł na siebie")
Tutaj możecie pisać jaką macie fryzurę( możecie dodawać zdjęcia), jakie stylizacje wam się podobają( albo nie podobają) i czy farbujecie włosy( jak tak to jak często i na jaki kolor). Drugą częścią tematu jest makijaż. Malujecie się? Jak tak to od kiedy? Jak? Tutaj możecie się tym pochwalić. Mruga


Może zacznę. Mruga
Ja mam włosy za ramiona. Na temat ich koloru są podzielone zdania; część twierdzi, że jestem ciemną blondynką, część, że mam brązowe włosy, a jeszcze kiedyś słyszałam o rudych. Wesoly Takim więc sposobem jestem rudą blondynką o brązowych włosach. Mruga Mam taką grzywkę:
[link widoczny dla zalogowanych]
Włosy są krótsze i lekko kręcone. Od niedawna je prostuję... i jest lepiej. Mruga
Nie maluję się. Jakoś mnie nie ciągnie do tych spraw. Jeślibym się zaczęła malować to pewnie wylewałabym biały fluid na twarz i malowała usta najciemniejszą(czerwoną ) szminką jaką bym znalazła. Mruga Uwielbiam jak ktoś ma taką białą twarz i czerwone usta. Wesoly To pewnie dlatego, że sama mam bladą cerę. Nienawidzę jak ktoś ma ,,tapetę" na twarzy. To obrzydliwe.
A wy? Wesoly


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sunshine dnia Pon 20:09, 21 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megumi
Niezniszczalny


Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: L-wo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:19, 21 Lis 2011    Temat postu:

Ja mam włosy do połowy pleców, ale niedługo je skrócę do ramion, kolru brązowegoo blond połysku. No i jeszcze grzywka na bok i generalnie chodze "poczochrana". Makijaż mam rzadko, bo mi się generalnie nie chce go robić . Jeżeli już to jasny puder i czarna kredka do oczu.
Co do tapet - mam ich tyle w szkole, że już mi wszystko jedno. Wiem tylko tyle, że glupich nie brakuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daisy
Gyrokinetyk


Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod kołdry.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:30, 21 Lis 2011    Temat postu:

Moje włosy kierują się w życiu zasadami "Kiedy jesteś wolny, skręcaj się i napuszaj!" oraz "Gdy Zuza gdzieś wychodzi, stajemy się niesforne i niemożliwe do ułożenia.". Oczywiście mogłabym je uciszyć prostownicą której i tak nie mam albo jakąś pianką, ale nie mogę im tego zrobić - prostownica to zuo a po piankach i odżywkach jeszcze bardziej im odbija. Ale cóż mogę powiedzieć - kocham te moje rozkoszne diabełki. Nawet jeśli w szkole te paskudy się rozbestwiają i wywijają na wszystkie strony, zaś po niej stają się potulne jak baranki - ładnie się błyszczą, układają się i w ogóle są totalnie cudowne.
Lubię w nie wtykać różne kwiatki, szczególnie polne. Ot, taki nawyk z dzieciństwa - babcia zawsze mi robiła takie śliczne wianki złożone z maków, chabrów, listków i kłosów zboża. A potem szłam dumna przez całą dzielnicę z tym wiankiem na włosach, nie zwracając uwagi na przechodniów, którzy się na mnie dziwnie patrzyli.
A, no tak. Trza dopowiedzieć, że jestem szatynką, która marzy, by jej marudy były bardzo, ale to bardzo długie - o, takie do pasa najlepiej. Ale niet, one muszą być do łopatek, bo tak chcą. Ciężkie mam życie z tymi moimi diabełkami.
Jestem osobą, która wybitnie źle robi makijaż, więc go unikam. Nie umiem dobrze pomalować rzęs, zrobić kreski na powiece, nałożyć cieni, nakładać różu itp. I wiecie co? Dobrze mi z tym - mam przynajmniej świadomość, że nie przesadzę z makijażem. I oczywiście nie marnuję rankami czasu w łazience. C:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Daisy dnia Pon 21:48, 21 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Puma
Naczelny Grafficiarz


Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paradise City
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:45, 21 Lis 2011    Temat postu:

Ja mam włosy koloru ciemny brąz z miedzianym połyskiem, który to połysk jest dodany że tak się wyrażę - sztucznie. Maluję tak co pół roku u fryzjera, ale nie tradycyjną farbą, tylko takim żelem Mruga nie zmienia on mojego naturalnego koloru, tylko trochę ściemnia i... "porudza"? xd
Hm, a długość to tak do połowy pleców, proste, grzywkę mam na bok, czasami zapinam wsuwką.
Makijaż robię rzadko, a jeśli już to tylko i wyłącznie maluję rzęsy i kreskę eyelinerem lub kredką. Broń Boże cień.
Nie cierpię mocnych szminek - fufufufu. Ewentualnie toleruję (choć nie używam) szminkę w kolorze bardzo zbliżonym do koloru ust. A błyszczyk to najokropniejsza rzecz na świecie.
Amen.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
panache
Odczytywacz
Odczytywacz


Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa <3
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:30, 22 Lis 2011    Temat postu:

Moje włosy są brązowe. Niestety. Bardzo chciałabym, żeby były czarne albo chociaż ciemniejsze, bo mój kolor jest taki... zwykły. Są pocieniowane na cztery długości, sięgają za połowę pleców i są czymś pomiędzy określeniem "kręcone", a "falowane". To kręcenie wygląda czasem naprawdę korzystnie, ale są dni kiedy to jest raczej "wyginanie" (i właśnie wtedy lepiej mnie nie oglądać Wesoly). Choć na takie wypadki baaaardzo przydaje się prostownica! Czasem prostuję wszystkie, a czasem tylko na tyle, żeby się ułożyły. No i prawie zawsze są rozpuszczone. Ew. w koku lub podpięte kosmyki. Na pewno nie jeden kucyk grr..

Co do makijażu to również rzadko. Jeśli już to tak jak wyżej. Maluję rzęsy i używam kredki lub eyelinera. Tyle. No i trochę pudru.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Green
Biczopędzel
Biczopędzel


Dołączył: 02 Kwi 2011
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:20, 22 Lis 2011    Temat postu:

Mam proste włosy koloru ciemny blond, sięgają mi trochę za łopatki. I chociaż ten kolor może wydawać się taki zwyczajny, bardzo go lubię. Kiedyś próbowałam kręcić sobie włosy, ale doszłam do wniosku, że lepiej mi w prostych.
Jeśli chodzi o makijaż, to raczej się nie maluję, bo po prostu nie potrafię. Nie umiem zrobić nawet prostej kreski kredką do oczu. No i nie mam czasu rano.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sheena
Niezniszczalny


Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: dojadę do San Francisco?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:49, 22 Lis 2011    Temat postu:

Doprowadzenie się do jako takiego stanu, jeśli chodzi o ten temat, zajmuje mi ok. 10 minut. Moje włosy są długie, lekko falujące, brąz, sięgające do wcięcia w tali (najszczuplejszego miejsca). Zostawione samowolnie. Uwielbiam jak falują na wietrze i kocham czuć je na ramionach. Jedyne co z nimi robię to prostuję boki i po umyciu (codziennie) robię sobie przedziałek przesunięty w lewo. To moja schiza.
Co do makijażu robię go codziennie i nie przejmuję się zakazem szkolnym. Jedyne czego używam to kredka do oczu (gruba kreska na powiece) i tusz do rzęs. Nienawidzę błyszczyków to czyste zło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jinyi
Przenikacz
Przenikacz


Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pudełka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:34, 22 Lis 2011    Temat postu: Re: Włosy, makijaż

Alice napisał:
Od niedawna je prostuję... i jest lepiej. Mruga


Alice jesteś młoda, więc staraj się nie używać zbyt często prostownicy. Ona niszczy włosy! Lepiej rozejrzyj się za jakimiś odżywkami prostującymi. Ja zapytałam kiedyś fryzjera i później sam mi zamówił.

A co do mnie...
Moje włoski:
[link widoczny dla zalogowanych]
Tyle, że ja mam w blondzie. Ostatnio mi pociemniały - niestety, ale nadal blond to blond!
Na twarz podkład, a oczy podkreślam czarną kreską. Rzadko używam tuszy do rzęs, czy cieni. To chyba tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Loki
Super Moderator
<b>Super Moderator</b>


Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 2006
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:01, 22 Lis 2011    Temat postu: Re: Włosy, makijaż

Jinyi napisał:
Na twarz podkład...


Dżini, ty młoda jesteś, więc nie niszcz sobie twarzyczki tym paskudztwem, bo i tak jesteś piękna bez tego. :3

Jestem zaopatrzona w cały arsenał mazideł do szorowania twarzy, codziennie używam i nie narzekam. Moją miłością jest taka fajna szminka z Ejwonu - niby jest czerwona, ale półprzezroczysta. Wielbię ją. A rzęsy najwyżej zalotką (to takie fajne szczypczyki, które podkręcają rzęsy, panowie), bo przerobiłam już kilka tuszy i wszystkie dawały efekt wysoce gorszy niż w spotach reklamowych. Kredką nie potrafię się posługiwać, eye-linerem tym bardziej, zwłaszcza, że teraz wszystkie piękne noszą zrobione takowym kreski (tak a'la lata '50) i już mam tego powyżej uszu. Z całego arsenału zdarza mi się też wybrać puder, ale to rzadko, w razie szczególnej potrzeby.

Włosy...
I tu mam problem, bo wiem, że jestem za niska na długość "do tyłka", kompletnie nie potrafię ich ogarnąć - szczytem moich umiejętności fryzjerskich jest stworzenie prostego kucyka - układać się nie chcą, upierają się wszelakim zabiegom modelującym, a mimo to mam świadomość, że gdyby były chociażby o 10cm krótsze, byłoby mi dziwnie pusto na plecach. Brąz, od 3-4 lat nie suszę suszarką (poza drobnymi wyjątkami zimą na basenie), nie prostuję, ani nie używam lokówki, mimo skrytego marzenia o burzy loków, nie używam lakierów, nie farbuję - za to z chęcią obrzucam nieskrywaną urazą każdego kto takową krzywdę swoim włosom wyrządza. W sumie, moim jedynym grzeszkiem na tym polu jest fakt, iż mój fryzjer jakoś dawno mnie nie gościł. Będziemy liczyć w latach. Kiedyś się pozbieram i przytnę je troszkę! Kiedyś...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Loki dnia Wto 23:02, 22 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefeid
Kurczak


Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:58, 22 Lis 2011    Temat postu:

Moje włosy są od lat przedmiotem sporów - kręcone, niekręcone, ciemny blond, brązowe, rude, czekoladowe, mocne, słabe, jest ich dużo, jest ich mało... Po prostu są takie, na co akurat mają nastrój. Cóż.
Moim zdaniem są po prostu brązowe. Kręcono-falowane.
Uwielbiają niewiarygodnie się kręcić (francuskie loki dosłownie) pod włosami - czyli loczki te widać dopiero, jak wezmę głowę w dół. Czemu nie odwrotnie, nie wiadomo. Ostatnio położyłam głowę na stole i koleżanka krzyknęła "Boże, jakie ty masz loki!". Szkoda, że ich nie widać.
Nie stosuję na nich żadnych zabiegów, za wyjątkiem dwóch małych nieszkodliwych farbowań :>
Co do malowania się, to najzwyczajniej na świecie mi się nie chce. Na specjalne okazje tusz do rzęs, kredka i rzadko podkład - to koniec moich kosmetyków, więcej nie posiadam. Raz próbowałam używać eyelinera - koszmar, za to moja mama tak to ślicznie zrobiła, mniam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nefeid dnia Śro 17:09, 28 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zimowykalafior
Super Admin
<b>Super Admin</b>


Dołączył: 10 Wrz 2010
Posty: 2241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 53 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Australijskie Skierniewice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:31, 23 Lis 2011    Temat postu: Re: Włosy, makijaż

To teraz ja. Włosy. Szczerze ich nie cierpię, takie siano, ale w kolorze brązowym. Na jasny brąz jeszcze mogę się zgodzić, ale blond? Nie ma mowy. Nie widzę w nich nic blondowatego, a do tego mi ciemnieją Jezyk
Nie są proste, kręcone też nie, chyba najbliżej im do falowanych, ale i z tym różnie bywa. W miarę ogarnięcie wyglądają, jak wieczorem zaplatam warkocze i w nich śpię. Prostownicy używam średnio raz na pół roku, suszę tylko, kiedy zajdzie taka konieczność (czyt. na basenie, w prawie każdy weekend -.-)
Farbowałam raz. Szamponetką. Buraki Wesoly Całkiem fajna taka odmiana, nie powiem że nie.
Nie maluję się wcale. Nie mam czasu, to raz, a poza tym nawet nie umiem, co jest spowodowane tym pierwszym. W sumie nawet nigdy nie czuję takiej potrzeby.
A jeszcze a propos fryzjerów, to żywię do nich głęboką urazę, nawet nie wiem czemu, aczkolwiek wizytę w salonie fryzjerskim złożyłam w ostatnie wakacje za namową mamy i tak jakoś mi tych włosów szkoda. Nie, nie lubię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sunshine
Pirokinetyk


Dołączył: 09 Maj 2011
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z jaskini:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:09, 23 Lis 2011    Temat postu:

Dżini, odżywki prostujące? Rozejrzę się za nimi. Mruga Dzięki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akimoda
Uzdrowiciel
Uzdrowiciel


Dołączył: 14 Cze 2010
Posty: 805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łąka/zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:40, 24 Lis 2011    Temat postu:

Oryginalny kolor moich włosów to brąz. We wrześniu farbowałam szamponetką na kolor wiśniowa czerwień i miałam takie czerwono-bordowe na początku.. Później stawały się co raz bledsze, a teraz ten kolor podchodzi pod rudawy <3 Lubię długie włosy, do 6 kl. podstawówki miałam je do tyłka, ale później coś mnie tchnęło i mama mi je obcięła na bardzo krótko, lekko za uszy (tak, że jak w zimę miałam czapkę to nie było ich widać xD). Z czasem miałam dłuższe (jak to włosy, rosną!) i już starałam się ich nie obcinać, jak już to tylko końcówki. Teraz mam do połowy pleców i mam nadzieję, że nic mnie nie popchnie do fryzjera (ostatnio miałam takie myśli, żeby je obciąć do ramion.. zUo!). Kocham rude włosy i planuję po skończeniu szkoły przefarbować się na kolor jaki ma Hayley Williams <3
[link widoczny dla zalogowanych]
Uważam, że życie jest zbyt krótkie i trzeba wszystkiego spróbować, póki ma się tą możliwość Wesoly
Co do makijażu, to robię sobie taki lekki co rano, bo mam skaraną twarz, najbardziej czoło (cholerne wypryski!), czyli trochę podkładu w bardzo jasnym odcieniu (bo ja blada jak ściana jestem), tuszem rzęsy, puder w kulkach (złocisty) na poliki, ewentualnie róż. Czasem cienie do powiek, najczęściej fiolet (idealnie pasuje do zielonych oczu), ale to przeważnie na specjalne okazje. I to wszystko. Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vanessa
Przenikacz
Przenikacz


Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:52, 25 Lis 2011    Temat postu:

Włosy mniej więcej do ramion, kręcone i to bardzo, jasny blond.
Makijaż praktycznie brak.... Najwyżej błyszczyk lub trochę pudru. Po co sobie twarz niszczyć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diana
Jr. Admin


Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 899
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siemianowice Śląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:44, 27 Lis 2011    Temat postu:

Moje włosy można "podziwiać" na 5 stronie w temacie Kim jesteś?. Jezyk Nic ciekawego, ale nie planuję ich farbować, w każdym razie na pewno nie w tym wieku. Nigdy nie zrobię im takiej krzywdy jak ponad rok temu, tzn. nigdy, przenigdy, nie zetnę ich tak krótko <płacze za swoimi długimi włosami>. Teraz mam wrażenie, że nie rosną, a nawet jeśli tak, to tylko bardziej się zakręcają, jakby nie chciały przesunąć się w dół.
Ale będę cierpliwie czekać, zamierzam je zapuścić do połowy pleców.

Makijaż - baaardzo okazjonalnie, prawie wcale. Na co dzień czasem używam korektora, rzadziej błyszczyk. Jakiś większy makijaż, w moim wykonaniu, na pewno by mi wyglądu nie poprawił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lemo
Pirokinetyk


Dołączył: 25 Wrz 2011
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Manchester
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:55, 27 Lis 2011    Temat postu:

Cóż, możecie zobaczyć moje foty z wakacji w temacie 'Jakim bohaterem z GONE mógłbyś być?' czy jakoś tak. Ale sporo się na mojej głowie działo..
Dawno, dawno temu, kiedy Lemon miała siedem/osiem lat, przeżywała tortury. Mama, wyposażona w szczotkę codziennie rano rozczesywała jej włosy, które wtedy sięgały za tyłek. To był koszmar. Dlatego, pewnego kwietnia, gdy miała I Komunię Świętą ścięła je tak, żeby sięgały do łopatek. Na pamiątkę został warkocz, który jest przechowywany w zegarze. Później jej włosy były poddawane różnym próbom. Miały różnokolorowe pasemka, były golone z jednego boku, a potem miały grzywkę. Teraz sięgają przed szyję, a grzywka leci do oczu więc jest przytrzymywana opaskami, albo podpinana spinką. Włosy kiedyś były jaśniutkie, wręcz białe, ale z czasem się ściemniały, tak, że teraz można spokojnie nazwać mnie brunetką. Gdy odrosną, zamierzam zrobić sobie dredy. Ale to plany.
Co do make-up'u.. Nie maluję się zbytnio, tylko beżowy cień i pomadka ochronna lub błyszczyk. Czasami mascara, ale to rzadkość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cukierkowa
Gyrokinetyk


Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:50, 28 Lis 2011    Temat postu:

Ach, jak ja nienawidzę moich włosów. Są one koloru jasnego brązu i sięgają mi do szyi (niżej niż uszy, ale nad ramiona). Są cieniowane, tak więc niektóre pasma są 20- centymetrowe, niektóre 5- centymetrowe, a inne 13 - centymetrowe. Były cieniowane, żebym miała przedziałek na środku, ale ja niedobra musiałam zacząć nosić przedziałek na lewo. No i teraz ciągle wpadają mi do oczu.
Nie wiążę włosów w żadne kitki, warkocze, ani nic. Nie noszę opasek, spinek i innych takich. Noszę tak jak jest. Wystarczy, że codziennie przejadę grzebieniem i już.
Co do makijażu, nie maluję się. Czasem tylko pomadkę (mam taką fajną toskafkową, która jest czerwona i fajnie pachnie) albo błyszczyk. I tyle, nic więcej. Jestem w 100 % naturalna, nie jestem plastikiem, nie mam 10- centymetrowej tapety na twarzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
VeryOriginalNick
Pirokinetyk


Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cydonia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:05, 03 Gru 2011    Temat postu:

Włosy długie, po rozprostowaniu do połowy pleców. Kocham to, jak się kręcą, ale jak to z lokami bywa są kapryśne. Muszę chodzić spać z mokrą głową, jak wyschną normalnie to się robi siano, jak zmokną to skręcają się mocniej i z wierzchu puszą, ogólnie układają się jak chcą... Ludzie mnie pytają co z nimi robię, że się tak pięknie kręcą, a ja nic nie robię, zasługa dobrych genów.
Kolor brązowy, farbowałam szamponem 24 mycia na mahoń, był śliczny, ale już się sprał.
Teraz planuję albo rozjaśnić lekko końcówki, albo niebieskie pasemka Wesoly

Makijaż: tusz + kreska na dolnej powiece kredką lub niebieskim cieniem.
Co do tapetowania, to używam naprawdę więcej kosmetyków niż wy tutaj wymieniacie (podkład LUB puder) i wcale nie wyglądam na wytapetowaną, uwierzcie, przy odrobinie wiedzy i umiejętności wcale nie widać makijażu. Mianowicie podkład, dalej korektor, a na koniec puder. To po to, żeby ukryć plamki i moje mega cienie pod oczami - takie mam od zawsze, taka moja 'uroda', ale wcale nie widać tego, że używam tyle kosmetyków, bo nie walę tego na twarz tonami, tylko potrzebne minimum
Taak, widziałam wiele tapeciar w swoim życiu i już wiem, że ta różnica w ilości nakładanych kosmetyków jest widoczna m.in. w tym, czy z pod spodu widać jeszcze skórę.
Błyszczyków szczerze nienawidzę, szminek nie mam i nie używam, tylko takiej mojej mamy jakby szminki, ale dla mnie to jak pomadka ochronna, świetnie się sprawdza w tej roli.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez VeryOriginalNick dnia Sob 0:06, 03 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
heroin(e)
Debil Roku


Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 2232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:35, 03 Gru 2011    Temat postu:

Moje włosy to siano koloru bliżej nieokreślonego kasztanowego vel brązowego sięgające do ramion z grzywką poniżej oczu której nie chce mi się ściąć, nagminnie suszone suszarką od 7.20 do 7.25 .
Na wakacje nie czesałam ich przez miesiąc Oo

Ale to wszystko przez to że mnie przerażają fryzjeeerzy. I że leniwa jestem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sunshine
Pirokinetyk


Dołączył: 09 Maj 2011
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z jaskini:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:37, 17 Sty 2012    Temat postu:

Czy zna ktoś jakiś dobry sposób na ,,wybielenie" cery? Chodzi mi tylko o twarz... Znalazłam w necie coś o mleku, cytrynie i... aspirynie. Ale nie wiem co konkretnie z tym ostatnim... Hm?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum GONE Strona Główna -> Archiwum / McDonald's / Temat nie na temat Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin