Zakończenie

Ginevra96

Jeśli bariera by opadła, a oni dalej by pamiętali to wszystko, niewielu by mogło dalej funkcjonować, jak gdyby nigdy nic. A jeśli mogą do tego dojść eksperymenty, wywiady i takie tam... zamknęli by się w sobie, nie ufali by nikomu...

Bisqit

Myślę, że gdyby mieli wrócić do normalnego życia, to sprawy potoczyłyby się jak w ff "Utopia"...

Rose

Łał Bisquit. Dziękuje. To najwieksza pochwała, jaką mogłybyśmy z Nicole usłyszeć. Najwspanialsza. Aż mi się płakać chce.

Bisqit

Rose, no co ty...
Po prostu wasz ff jest genialny, a gdyby bariera opadła, to na mutantach na 100% robiliby jakieś "badania". Być może nawet Sam i reszta musieliby zamieszkać w jakimś laboratorium czy cuś...I wyglądało by to jak w "Utopii"...

Perc

Zgadzam się. Inaczej nie jestem w stanie tego wyobrazić. Ale pewnie będzie inaczej, przecież to Grant..

kakunia

Prawdopodobne jest też zakończenie, o którym nawiazywali w ,,Pladze": mały Pete połączy się z Ciemnoscią i stworzą świat na nowo, lecz pocostaną ci sami ludzie.

Drake'owata

smajluu · Wysłany: Śro 14:52, 21 Mar 2012 Temat postu:

Moim zdaniem te wszystkie dzieci, gdyby bariera opadła, to trafiłyby do szpitala psychiatrycznego po takich przeżyciach. Nie wyobrażałabym sobie normalnego życia po ETAPie.

JuliaMerwin;P · Wysłany: Śro 16:48, 21 Mar 2012 Temat postu:

Mnie też ciekawi zakończenie, jak Grant to zakończy, bo wątpię, żeby na koniec wszyscy mieli trafić do psychiatryka, bo po_prostu nie pasuje to zakończenie. Może tamci poza wszystko zapomną, a wspomnienia zostaną tylko u tych co byli w etapie? Ale przed skończeniem ETAPU na pewno będzie walka z Gaiaphage. Bo dopiero gdy nie będzie Gaiaphage to Pete'y zniknie ten mur.

Interpunkcja!
L.

Diana22 · Wysłany: Czw 15:22, 22 Mar 2012 Temat postu:

Optymistyczna wersja:Po opadnięciu bariery Connie Temple zaakaceptuje Caine'a i swojego wnuczka/ wnuczkę. Zamieszka razem z Samem, Cainem, Astrid, Diana i jej dziecka. Poznają tez prawdziwego ojca Sama i Caine'a.
Pesymistyczna:Zanim bariera opadnie,Gaiaphage zabije wszystkich mieszkańców ETAP-u. Dorośli znajdą tylko ciała swoich dzieci.
Oto moje przemyślenia.

JuliaMerwin;P · Wysłany: Czw 21:35, 22 Mar 2012 Temat postu:

Gaiaphage nie zabije wszystkich dopuki nie dostabnie w swoje szpony Petey'a. Bo to on stworzył mur i tylko on może go zniszczyć, a jak mur będzie Gaiaphage nie wydostanie się z ETAPU, nie nakarmi promieniowaniem (głodny w ciemnościach) i nie podbije świata czy co on tam chce zrobić.

Sheva

A jeśli poza ETAPem nie ma świata? A dorośli stojący za opadającą niczym gwiezdny pył kopułą to tylko iluzja?
Jeezu.... Shocked

JuliaMerwin;P

Teraz po piątej fazie wiemy, że poza ETAPem jeszcze coś jest, więc obstaję przy swoim. Na koniec będzie walka z Gaiaphege, znaczy małą Gaią. I mam nadzieję, że Drake nie zgine oraz, że Pete'y jakoś wróci do ETAPu by pozbyć się Ciemności, a następnie usunie bezpiecznie barierę. Tylko co potem...Te dzieciaki zrobiły tyle ...różnych rzeczy. Poddadzą je badaniom...Tak się nie może skończyć, ani nie może pójść od tak w niepamięć. Chyba, że jakoś któś im wymaże pamięć, czy coś.

KingCaine:D

Jeśli zakończenie będzie "szczęśliwe" (znaczy, że kopuła zniknie i prawie wszyscy przeżyją) to 6 faza będzie najdłuższa ze wszystkich. Jak już gdzieś tam chyba pisałam - opisanie tych wywiadów, badań, może i sądu (jak to sobie wyobraża Sam) to materiał na przynajmniej 4 tomy. Byłabym za Wesoly

Wywiad z Cainem... Mmm... to by było ciekawe.

Jest jeszcze opcja, którą ja zwykle stosuję w swoich opowiadaniach (tak zwany "wzniosły orzeł" - czyli wszyscy do Nieba) Wtedy zmieściłoby się to w jednym tomie. Opis kataklizmu i najróżniejszych rodzajów śmierci z widownią w formie rodziców... Ta... To też niezła opcja. Kataklizm mógłby spowodować Pete/ Gaiaphage/ bomba?
Jestem zwolenniczką takich dramatów więc by mi pasowało.

Z resztą wszystko mi jedno jak się skończy. Byłe tylko w kolejnej części było więcej rozdziałów z Cainem Wesoly

Perc

Podobno książka ma być trochę jak Niepokój i Głód, ponad 500 stron, gdzieś tak czytałęm.
Mam gdzieś, jak Grant to zakończy, oby tylko to nie zepsuło wizerunku całej serii, żeby było epickie, zaskakujące, jak wszystkie tomy i ogólnie historia. Taka historia nie może skończyć się w prosty sposób. Jak ktoś wspomniał - oni po tych przeżyciach nie byliby w stanie już żyć normalnie.

Sweter

Według mnie bariera opadnie, a wojsko czy ogólnie władze będą chciały zatuszować to, co działo się wewnątrz. Jeżeli przeżyją takie postacie jak Orc, Drake czy Gaia, na pewno zostaną zabici lub zamknięci w jakiś zakładach z dala od społeczeństwa... Ci z mocami będą poddawani tajnym eksperymentom. Lub wszystkich wymordują. XD
Jakoś nie sądzę, żeby dzieciaki, które popełniły tak wiele zbrodni mogły teraz zwyczajnie hasać sobie do szkoły i żyć normalnie w społeczeństwie. Wiele osób przecież postradało rozum w ETAPie... Poza tym reakcja wojska na tą kopułę i rodziców, kiedy zobaczyli co Sam zrobił Gai i Penny mówią same za siebie - to nie może się dobrze skończyć. Jezyk

Piżma

Hmmm... Opcja z wymazaniem pamięci jest niezła. Może zniknięcie bariery będzie tak ogromnym wstrząsem( psychicznym też, ale chodzi mi o ogrom mocy, która ją rozwali), że: a) wykasuje dzieciakom pamięć b) zmieni ich w warzywa, które trzeba bedzie do aparatury podłączać c) do końca namiesza im w umysłach(i może wszystkich rozstrzelają, jako niebezpiecznych dla środowiska) d) wszystkich pozabija. Albo będą cali i zdroowi, ale ludzie z zewnątrz coś im zrobią. Jest też opcja, że bariera nie zniknie, Gaiaphage wygra i... pewnie ich pozabija. Albo bariera rozrośnie się na cały świat i wtedy to wogóle będzie ciekawie, zapanuje Ciemność. Albo ją pokonają, ale mimo to bariera nie zniknie.Albo większość dzieciaków, po zniknięciu bariery będzie normalnie funkcjonować, tylko mutantów zamkną a Sam popełni samobójstwo? W każdym razie najlepiej by było gdyby wszyscy zginęli w jakiś dramatyczny sposób. Ale moim zdaniem 5 część jest kiepska, z tymi ludzmi za barierą. Rozczarowałam się.