To nas śmieszy

Aliyah

Mnie się nie podoba Confused

Nie trafia to w moje poczucie humoru, bo jest zwyczajnie nieco obrzydliwe...

Lexie

Mi się nie podoba bo to po prostu głupie. Ale może innym tak

Deskjet

ja myślę tak samo, ale ostatnio to zobaczyłam, więc dałam Jezyk

Miss_Merwin · Gość

No to ja zabłysnę oryginalnością i przyznam ze mi też się nie podobało.

Bisqit

Dziwna historyjka
Ósmego dnia tygodnia młoda staruszka podbiegła tip-topem do wysokiego mężczyzny o niskim wzroście, który siedział na miękkim kamieniu. Cicho krzyknęła - Ale upalny mróz mamy tego lata! - a była to zima. W tym czasie łysy mężczyzna o długich włosach płynął łodzią, której nie było więc się utopił. Następnego ranka, wieczorem obudził się na bezludnej wyspie zamieszkanej przez białych murzynów. Uciekając przed nimi szybko wszedł na jabłoń nie śpiesząc się. Zerwał z drzewa pietruszkę, na ziemię posypała się cebula. Nagle z oddali dobiegł go głos - Zejdź z tego kasztana, to moja wierzba! - a on nadal mieszał wapń.

Może ta historyjka nie jest taka śmieszna, ale ma swój urok. Mruga

heroin(e)

Kwadratową łyżką! Na końcu było kwadratową łyżką!

Kumiko

Co to jest czarne, jadące na różowym po żółtym?
Murzyn jadący na świni po pustyni.

Eh, nie wiem czy to takie śmieszne. Mi się podoba.

Fire-mup

Chyba czarne, jadące na różowym po żółtym. Mruga

(przynajmniej ja znam taką wersję)

heroin(e)

Carno białe czarno białe czarno białe bum! ?

Fire-mup

Eeee? Stary telewizor?
Nie, nie mam pojęcia. Wesoly

heroin(e)

Zakonnica spadająca ze schodów

leszczowata

Też znam tą wersję, Heroin(e). Stara jak świat Wesoly

Miss_Merwin · Gość

To chyba nie jest śmieszne, ale jak przeczytałam to pierwszy raz to mnie nawet rozbawiło. Praca mojej koleżanki na polski:

To był prawdziwy cud!
Pewnego pięknego, niezwykłego i słonecznego dnia, czyli w sobotę, wybrałam się pod trzepak na naszym osiedlu. Wiał przyjemny i delikatny wietrzyk. Usiadłam na ławeczce i zaczęłam czytać książkę. Nagle, ni stąd ni zowąd, przede mną pojawił się czarny żyd i powiedział że mnie nie lubi. Zdziwiłam się i już chciałam mu odpowiedzieć, kiedy obok niego pojawił się żółty chrześcijanin z krzywym nosem i powiedział ze on mnie lubi. I wtedy żyd zaczął się z nim wykłócać aż w końcu usłyszałam że kłócą się o wieprzowinę. Chrześcijanin mówił "Świnie rządzą! Schabowy jest THE BEST!!!" a żyd stwierdzał "Świnie są okropne i twarde!"Zaraz potem obok nich pojawił się biały muzułmanin i wrzasnął "KOCHAM BIGOS!!!". Nasza trójka osłupiała i po chwili zawołałam "Bigos jest niesmaczny!". Biały muzułmanin podbiegł do mnie i podniesionym głosem zaczął coś bełkotać, więc ja mu powiedziałam że chrześcijanin kocha świnie. Muzułmanin zadziwiony podszedł do chrześcijanina i zaczęli ostro o tym dyskutować. Po 5 minutach zza ławeczki wyskoczył czerwony buddysta i przyłączył się do wrzasków i kłótni, tym razem o jabłkach i bakłażanach. Ja już lekko poirytowana, że nie dają mi czytać, wstałam i właśnie miałam krzyknąć "Dosyć tego!!!", kiedy z czarnego kabrioletu wyskoczył ateista w kominiarce i ryknął "TO NAPAD!!!". Zezłoszczona do granic możliwości wstałam i wrzasnęłam "Spadaj na drzewo!!!" i odeszłam stamtąd godnym krokiem.
Ta historia niezwykle mnie bawi. Oczywiście to nie zdążyło się naprawdę. Cudem było spotkanie się w jednym miejscu osób o tak różnych wyznaniach i kolorach skóry.

Teraz wytłumaczę czemu akurat bigos: od ostatniego odcinka Mam talent! w którym jeden facet jadł bigos na czas, wszyscy w mojej klasie pokochali bigos. Co prawda nikomu nie smakuje, ale mamy nawet grę która nazywa się bigos!