Wiersze

Fire-mup

Bardzo fajny, ma jakiś tytuł? Wesoly

Spodobało mi się to kontrastowanie – jeden wers dłuższy, drugi krótszy. Wtedy wiersz nie jest taki.... monotonny.
Tobie także proponowałbym wzięcie udziału w jakimś konkursie poetyckim. Naprawdę warto, bo taka informacja przydaje się w przyszłości, a ty moim zdaniem masz spore szanse. Wesoly

Nicole

Chciałam nazwać "Kostucha", ale to takie infantylne, że jest bez tytułu xD i dziękuję za komplement, tyle że u mnie nie ma takich konkursów organizowanych Wesoly

Fire-mup

Nie musi być 'u was'. Jezyk

Wystarczy sprawdzić na stronie organizatorów konkursu (np. Kacze Pióro) do kiedy wysłać i o czym ma być i jedziem. Wesoly

Nicole

Haha, dobra, skorzystam, skoro tak mówisz Wesoly

sheena

Aliyah

Nicole, bardzo podobał mi się twój wiersz, najbardziej pod koniec od wersu Stałam sama na krańcu świata. Wink

Zgadzam się z Fire, powinnaś spróbować sił w konkursie. Very Happy

sheena, twoja piosenka jest świetna! Ja rymować po angielskiemu nie potrafię, więc twoją twórczość podziwiam. Razz

mandarynka · Gość

Więc myślę, że się pochwalę swoją nędzną 'twórczością'. To jest praca specjalnie na konkurs 'Mechaniczny świat' ( czy coś w tym stylu) więc wiersz nie jest zachwycający Mruga

Całkiem nie mój świat.

Dotknij dłonią srebrzystą taflę lustra.
Zachwyć się pięknym zdobieniem na
mosiężnej
dębowej
okazałej ramie.
Przez wyblakły obraz okiennic
słaby
cichy
niewinny blask księżyca wdziera się do środka.
Przez nieszczelnie domknięte okna
przebiegły
samotny
brzęczący wiatr rozwiewa rudy kosmyk wyobraźni.

Co widzisz za grubym szkłem?
Posypały się ciężkie, ostre śruby.
Z głośnym łoskotem odbiły się od
sztucznej
głębokiej podłogi z czystego złota.

Metalowe serce robota wybija takt
Bum
Bum bum
Bum
Bum bum

Charkliwy
przenikliwy
złowrogi śmiech wypełnił puste szkło.
I widać było! Widać przedzierające się
z zewnętrznej strony
lekkie
niesamowicie nierealne światło nocnej serenady.

Wyciągnięta ludzka dłoń
Wyciągnięta mechaniczna dłoń
Lekkie szuranie ludzkiej stopy
Nerwowe stukanie mechanicznego palca.

Ta nieludzka
nie moja
nie twoja dłoń.
Dotyka niepostrzeżenie
delikatnie
łagodnie z dźwiękiem kruszonej blachy..
szepce do ucha głosem chrapliwym
nadludzko nieludzkim
Głosem przemęczonego robota.
Oplata Cię niewidocznym spojrzeniem
Ogląda świat z boku będąc w środku świata.

Nie odrywa metalowych palcy
Jest cieniem twojego życia.
Proste pytanie:
Czy boisz się tego
odbicia?

Nie śmiać się xD

zimowykalafior

Śmiać się? Nie śmiałabym! xD
Zaniemówiłam z wrażenia

Coraz więcej talentów się tu ujawnia ; >>

Nicole

Popieram, to jest piękne :* szczególnie ten "niewinny blask księżyca"...

sheena

Wow, nigdy nie napisałam wolnego wiersza (oprócz tego badziewia na dole, tak dla porównania jaka jesteś świetna ; d). Brawo!
Stoi pociąg do lepszego życia
Nie wiadomo, dokąd
Brama połyskuje w słońcu
Zaprasza

Ustawiam się w kolejce
Kupuje bilet
Wchodzę po aksamitnym dywanie
Czerwonym

Jednak to nie to
Wiec naiwna wyskakuje z pociągu
Na ziemię
Zimną

Loki

sheena - nie wnerwiaj mnie. Czuję się kompletnym beztalenciem przy waszych olśniewających talentach. Tequila - autentycznie się wzruszyłam. Chyba żaden inny wiersz tak na mnie nie zadziałał. A twój "badziew" mógłby służyć jako przewodnik przez życie. Wiem, brzmi banalnie, ale lepiej tego sprecyzować nie mogę (zresztą, nie operuję słowami tak pięknie, nie wszyscy mają taki talent, przykro mi)

mandarynka · Gość

Hahahahaha rozwalacie mnie xD Może za niedługo wrzucę coś z mojej małej kolekcji, żeby was bardziej wzruszyć Wesoly

mandarynka · Gość

Zbliża się cień.
zimny
mroczny.
Nie zatrzymuje się nawet
na moment
w miejscu światła.
Moje ciało dreszczem przeszyte
a głos w pół złamany
szlochem przerwany.
Mój niemy, krótki krzyk
w wasze oczy.
Ktoś otworzył trumnę
zabrał mi skrzydła
i już nigdy więcej nie
wzbiję się do góry.
Byłam aniołem, którego
piekło pochłonęło.

Dobra dorzucam jeszcze to xD Trochę to stare i w ogóle nie potrafię tego lepiej dopracować ...

Adrianna

Tequila, niesamowite te twoje wiersze Mruga

Eh, mi się coś tam udało napisać ale niezbyt dobre:

Idąc pośród cienia życia
Patrze na nowe świata odkrycia
Na to jak ludzie się ścigają
I w pieniędzy wir oddają

Wnet na swej drodze spotykam Pana pięknego
Wyglądającego na życiu wdzięcznego
Krokiem żwawym idącego przez świat
Podróżującego przez wile tysięcy lat

Więc któż ma widzieć jak nie on
Co naprawdę na tym świecie posiada tron
„Któż dziś rządzi światem, o Panie?”
„Ma damo piękna. To me najskrytsze pytanie...”

Zaczynają się pojawiać w jego oczach ślady smutku ran
„Więc któż ma to wiedzieć jak nie Pan?”
„Ten kto do końca dotarł z miłością w ręku”
I tak odszedł ode mnie chłopak pełen tęsknoty i wdzięku

No takie jakieś słabe...

mandarynka · Gość

Adrianna, nie mów tak! Każde 'coś' napisane jest dobre. Po prostu niektóre są lepsze niż dobre, a niektóre jeszcze lepsze, jak na przykład ktoś kto się na tym zna. Nam pozostanie tylko być 'dobrymi' narazie Wesoly

Dobra, znów zaświeciłam swoimi złotymi myślami

zimowykalafior

Tequila- kolejny Twój wiersz mnie powalił Wesoly

Genialne... Mruga

Adrianna- żadne słabe! Nigdy w życiu nie stworzyłabym czegoś tak... fajnego xD
Wszyscy macie talent, a ja się wyróżniam bo.. nie mam Jezyk

Ale powiedziałam xDD

Loki

Kurczaczek na ostro - powinniście sie wszyscy zebrać i stworzyć tomik poezji Jezyk

To byłoby jak TurboDymoMan na Szymborską. Jesteście ge-nia-lne!

mandarynka · Gość

Taaa pewnie xD To tu jeszcze macie coś z mojej kolekcji Jezyk

Amator Kwaśnych Jabłek

Ciemne chmury nad moją głową,
a w powietrzu unosi się papierosowy dym.
Wszystko przeszyte zapachem perfum,
w głowie tysiąc myśli się kłębi..
Jesienne liście jak kłamstwo nieczyste,
Niechybnie oczarują złocistym blaskiem.

Być aniołem z piekła rodem
i upaść tak nisko...
Chcę ujrzeć spadającą gwiazdę z
drogi mlecznej
Chcę ujrzeć w zwierciadle zła
pozorny blask księżyca
Popadam w paranoję
Czysta
Niewinna
i
Naiwna?
Jak arszenik płynący w ludzkich żyłach
Jak cień w twojej głowie..
Niczym koszmar, niczym szczęście...
I na krańcach kartki spływa mała
c z y s t a
łza.

mandarynka · Gość

Pożegnanie.

Dlaczego nie usłyszałam dziś dobranoc?
Nie chcę w osamotnieniu kryć wszystkich snów.
Dlaczego nie usłyszałam dziś twojego oddechu?
Od tego dnia
Czuję chłodny powiew grudniowego zła,
a ostry zapach śniegu kruszy zmarznięte serca.

Dlaczego nie pozwoliłeś mi się pożegnać?
Nie chcę w osamotnieniu patrzeć na śmieszne łzy.
Dlaczego nie pozwoliłeś mi się zbliżyc?
Od tego dnia
Czuję odciśniętą skatowaną dłoń,
a serce nie chce już słuchać twego niemego szeptu.

Tadaaam! Moje dzisiejsze natchnienie.
A tytuł wymyślony przez Elkę (brawa dla niej Wesoly

)

Loki

Szał. Po raz pierwszy przyczyniłam się do powstania CUDU literackiego. To takie piękne Wesoly